Wpis z mikrobloga

@m_n_g: też stawiam na ciąg myślowy od mizerii ( ͡º ͜ʖ͡º)
A co do Hamiltona, to mimo że go bardzo nie lubię to nie odmówię że to dobry, może nawet bardzo dobry kierowca. Ale tylko tyle. Brak mu tej iskry geniuszu wyróżniających prawdziwe legendy. Coś jak Vettel.
@LeonL: ja myślę że on mial wszystko ale już trochę to zatracił po tylu sezonach w mercu. Chłop w debiucie omal nie wygrał mistrza i to jeżdżąc z toksycznym Alonso w zespole , walczył z mistrzem równo. Rok później już sam był mistrzem. W każdym sezonie nawet ze słabszym autem potrafił coś wygrać poza ostatnim . Dla mnie razem z schumacherem i Alonso tworzą top tier po 2000 roku. Vettel miał