Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim

Chce w następnym półroczu kupić #auto. Dopiero zrobiłem prawo jazd, level 35, koń zwalony, dotychczas zero motoryzacyjnych potrzeb - nie byłem chętny, ale wymogła sytuacja - narazie nie chce używać go do codziennych dojazdów (wole zbiorkomik, rower i hulaśkę), ale jak wiadomo - uczymy się jeździć dopiero w praktyce - więc jak już zrobiłem licencje na studnie bez dna, to chce coś, czym będę mógł przez rok trenować i ewentualnie podjechać na te mityczne zakupy. Docelowo fajnie jakby można było zamontować do tego rower, żeby podjechać w interior z miasta.

Nie jest to dla mnie priorytet życiowy, więc też nie chce na #auto wydawać dużych pieniędzy. Chciałbym możliwie bezawaryjne i tanie w użytkowaniu auto (kto by nie chciał). Nie znam się na tym totalnie, nie wiem czy disel, gaz, nie wiem, jaka marka. Z jednej strony jest to dla mnie rzecz totalnie użytkowa i ma być trasnparentna - tania, użyteczna - , z drugiej pracuje w świecie pełnym pozorów i ludzi, dla których nadal złom jest wyznacznikiem czegoś, a nie chciałbym być stratny przez opinie idiotów, więc sejczento w gazie raczej odpada. Z tematów próżnych, zawsze ceniłem #volvo. Raczej auto miejskie, ale jestem otwarty na różne rozwiązania. Nie mam problemu z Dacią Logan, Kią jakąś tam czy Fiatem Panda, z drugiej strony kiedyś ceniłem rzeczy typu jeep. Dobra te moje preferencje to najmniej ważne.

Aaa, śmigam se sam, lub z drugą połówką, ale kaszojad nie jest planowany. W tyrze mam dostać dostęp do ich floty jak będzie potrzeba, raz jeszcze - to ma być coś głównie do realnego nauczenia się jeżdżenia w praktyce.

TL;DR szukam czegoś w granicach 6-7k - im taniej tym lepiej, jak się da coś za 1500 to super ( ͡° ͜ʖ ͡°), jak sensowne rzeczy zaczynają się od 10k to też wezmę pod uwagę - jestem pragmatykiem - możliwie taniego w eksploatacji, nieodbieranego przez próżnych idiotów i petroheadów za pierwsze auto gimnazjalisty (stwarzające jakieś tam pozory, nieszufladkującego negatywnie, ale też nie przesadzajmy - gardzę opiniami, nie chciałbym czegoś przesadnie memicznego, żeby nie wpakować się w sytuacje, że debile nie dają żyć i traktują mnie jak gorszego - ci z którymi muszę współistnieć (pracka), a tam masa osób oceniających za telefon, auto, etc w kierownictwie (sam też jestem wysoko w strukturze, więc debile w mercedesach są w szoku że sram na auto do tego momentu). W piramidzie potrzeb na samym dole jest "charakter auta", choć lepszy klasyczny saab niż multipla xD.

Serio Mirasy nie znam się na tym ni cha liczę na merytoryczne wskazówki co, za ile i gdzie szukać, jakie są w tym bagnie pułapki, czego się wystrzegać, na co zwracać uwagę, jak nie stać się ofiarą januszerki, a zarazem nie stać obiektem rozmów idiotów z firmy, co skłonni dać mi gorsze współprace i misje bo nie mam mercedesa xD.


· Flagi: #000biedanonim
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Wyślij anonimową PW do autora (niebawem) · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 5
@mirko_anonim: zainteresuj się Ibiza 6J. Najlepiej w silniku 1.2 70KM. Części śmiesznie tanie. Jak wrzucisz gaz to tanio będziesz jeździł. Do pierwszej setki jako tako się odpycha. Powyżej już gorzej. Z minusów to potrafi gnić między przednim błotnikiem a progiem.

Ewentualnie jakieś Clio.
@mirko_anonim: Wg mojej opinii najlepiej jakiegoś Francuza. Jakiś Citroen, Renault lub Peugeot. Tanie w eksploatacji, zakupie i serwisowaniu, a w miarę niezłe w użytkowaniu. Taniej w stosunku jakości do ceny nie znajdziesz.