Wpis z mikrobloga

Syn: Szanowny ojcze, czy widziałeś mój nosacz?
Ojciec: Oczywiście, synu. On już w królestwie szczurów.
Syn: Jak to możliwe?
Ojciec: Tak jak każdy nosacz, musi znaleźć swoje miejsce wśród innych szczurów, w królestwie ich władcy.
Syn: Ale to przecież bez sensu...
Ojciec: Czy potrzeba sensu jest tak istotna, jak myślisz? Czyż nie uczy nas o tym Sofokles, gdy pisze "Chodź, bądźmy głupi wiedząc, że jesteśmy głupi"?
Syn: Rozumiem, ale...
Ojciec: Cóż, synu, jak mawiają mędrcy, "leges humanae divinaeque fecit" - "prawo ludzkie i boskie stworzył". Nasze zwyczaje są takie, jakie są, i nie ma potrzeby ich zmieniać. A ty, mój synu, dlaczego tak nękasz nas swoim nosaczem? Jesteś ciemiężycielem rodziny swoją nieodpowiedzialnością.
Syn: Ale ojcze, to tylko zabawka...
Ojciec: Tylko zabawka? Czyż nie uczy nas o tym Sofokles, gdy pisze "Największe nieszczęścia sprowadzają na ludzi ci, którzy są uważani za przodowników, a w rzeczywistości wiodą na zatracenie"?
Syn: Nie rozumiem, ojcze...
Ojciec: I właśnie dlatego jesteś ciemiężycielem rodziny. Powinieneś rozumieć, że twoje zachowanie wprowadza chaos i nieporządek do naszego życia. Musisz się zmienić, synu.
Syn: Zrozumiałem, ojcze. Postaram się być lepszym synem.
Ojciec: To dobrze, synu. Teraz idź i baw się ze swoim nosaczem, ale pamiętaj, że jak Antygona, która poszła wbrew prawu i poniosła konsekwencje, tak i my musimy brać odpowiedzialność za swoje decyzje.

#konkursnanajbardziejgownianymemznosaczem
  • 1