Wpis z mikrobloga

Niestety życie na emigracji zarobkowej to bardzo ciężkie i trudne życie


@paczelok: Otóż to. Na samym początku jest ciężko, potem jest lepiej, ale w pewnym momencie człowiek sobie zdaje sprawę, że albo zacznie budować życie tu albo tam, bo półroczne rozłąki, lub widzenie się z rodziną na święta to za mało w pewnym momencie.
@SaintWykopek:
Eh, dziewczyna, którą znałam z widzenia, też popełniła samobójstwo. Była kilka lat na emigracji.
Mała miejscowość, więc ludzie gadali. Raz usłyszałam jak jakaś baba narzekała, że „ohoho się zabiła, ale konta na fb nie usunęła. Jak chcesz się zabić, to się zabij naprawdę i usuń konto”.

Nie wierzyłam swoim uszom i zaniemówiłam. Chciałam coś powiedzieć, ale nie dałam rady nic z siebie wydusić. No w głowie mi się nie mieści,
@SuperTimor435 naprawdę? uważasz że pieniądze to wszystko i jak ma się ich dużo to mogą wszystko zastąpić? Co osoba to inny przypadek, ale z pracą za granicą nie wiążą się tylko duże zarobki ale też rozłąka z rodziną/znajomymi, życie na wynajętym mieszkaniu x obcymi ludźmi, będąc tam twoje życie kręci się wokół pracy, też większość osób chce oszczędzić jak najwięcej więc sobie odmawiają, samotność itd. Jak podejmiesz decyzję i postanowisz zostać tam
@SuperTimor435 jasne, ale wydaje mi się ze op w komentarzu na który odpowiedziałeś chodziło o ludzi którzy pracują za granicą a rodzinę mają w Polsce. Inaczej wygląda życie młodej osoby która wyjeżdża za granicę i tam układa sobie życie , a osoby która siedzi już tak x lat jest tym zmeczona, chciala by być już na stałe w pl a nie od święta, ale właśnie te zarobki stają się więzieniem bo a