Wpis z mikrobloga

Miałem ciekawą rozmowę z dziewczyną na temat tego, jak wyglądałyby finanse w małżeństwie.
No i dla mnie sprawa prosta, każdy ma swoje konto i tworzymy 3 konto wspólne, na które wpłacamy razem pewną określoną pieniędzy (uwaga, nie po równo, ale jakiś % każdego z pensji) i to idzie na np. kredyty/ rachunki/ paliwa/ naprawy.
A prywatne rzeczy kupujemy z własnego konta.
No i w skrócie wg niej to może powodować w przyszłości przemoc finansową, bo jak kobieta jest w ciąży to ma tylko 80% podstawy, a to bardzo mało (bo w wielu firmach są jeszcze premie które powodują że ta pensja jako tako wygląda) i że on tego nie widzi w ten sposób.
Ale gdyby było konto wspólne to nie trzeba by było się tłumaczyć z większych wydatków każdej ze stron.
Niezbyt to widzę szczerze mówiąc, a już w przypadku gdy jedna ze stron zarabia 2-4x więcej to w ogóle słabo to wygląda.
Co wy uważacie?
#zycie #pracbaza #zwiazki #milosc #dzieci #pieniadze #inflacja #polska

Czy się ze mną zgadasz ?(3 konta, każdy swoje + 1 wspólne) to dobry pomysł?

  • Tak 75.9% (1917)
  • Nie 24.1% (608)

Oddanych głosów: 2525

  • 137
czy z powodu naszego stanu konta / majętności 2 strony?


@Volantie: no właśnie, gdybyście byli milionerami, z jakichś tam majętnych rodzin, to by ty miało sens co opisujesz,
a Ty - zakładam - jesteś zwykłem polskim sednikiem a kombinujesz jakbyś był milionerem i przyszłą żona chciała Cię ograbić z kasy,

mnie to śmieszy takie podejście, kasy do dyspozycji tyle co kot napłakał, kredyty trzeba brać na zwykłe mieszkanie, chodzić do roboty
Ja miałem wspólne konto z różową już ze 3 lata przed ślubem jak razem zamieszkaliśmy i tak jest do dzisiaj, czyli jakieś 8 lat. Obie pensje na jedno konto, kupujemy co chcemy i się nie obwiniamy o żadne wydatki.

Chyba jesteśmy już jakimś "starszym" pokoleniem xD
@radziuxd chyba wam ledwo starcza od pierwszego do pierwszego bo jakbyś nagle powiedział że chcesz sobie kupić rower za 30tys to ciekawe czy by takie iks
kupić rower za 30tys


@rosso_corsa: i co, trzy konta sprawiają, że 30k przestaje być wydatkiem czy o co chodzi? Bo jeśli byłoby mnie stać to niezależnie od tego czy "ze swoich" czy "ze wspólnych". Po prostu byłbym otwarty na to, że różowa też sobie coś kupi za 30k ¯_(ツ)_/¯
moja siostra ma konto wspólne z mężem (nie mają w ogóle osobnych) i jak chce mu kupić prezent przez internet to pisze do mnie, żebym kupiła, bo inaczej mąż zobaczy ile kosztował xD


@Limonene a ja to po rodzicach widzę którzy niby mają wspólne konto na którym forsy nie brakuje a mimo to, tak samo jedno jak o drugie pochowane ma 'zaskorniakow' po kątach o których drugie ma nie wiedzieć.

moja partnerka
Nie wyobrażam sobie sytuacji, że muszę się tłumaczyć z zakupu np. telefonu, czy nowego roweru jak moi koledzy.


@roboto: jeśli mówimy o normalnym małżeństwie, nie trzeba się tłumaczyć, ale poinformować "w tym miesiącu chcę sobie kupić nagłośnienie za 7500". Zona powinna być wtajemniczona w zakup, zwłaszcza jeśli jest to kolejny tego typu sprzęt i zawala mieszkanie.

muszą ukradkiem odkładać jakąś gotówkę żeby w ogóle mieć coś dla siebie.


No tu widać
@Volantie: dobra, zasadnicze pytanie: jakie to % i po co te "prywatne" środki w małżeństwie? Tzn sam mam kilka kont, ale to raczej techniczne niż jakieś do wyliczania % małżeństwa. W ten sposob do niczego niee dojdziecie, bo jeśli decydujesz się żyć razem to wydatki też masz razem. Jeśli chcesz mieć prywatne konto żeby nie wiem - wydawqć na imprezy z kumplami to czemu nie możesz wydawać tego z wspólewgo worka?
@radziuxd nie rozumiesz o co chodzi widzisz. o to chodzi że jak masz wspólne konto gdzie leży powiedzmy 50tys to trudno powiedzieć czy możesz sobie wydać 30 na siebie czy nie. zostałoby 20 jakbyś wydał więc 30ty 30ona nie wchodzi w grę. a jakbyś miał na swoim 30 to wiesz że wydajesz swoje pieniądze a nie różowej która wybierała tańszy ser w sklepie żeby oszczedzic
jeśli mówimy o normalnym małżeństwie, nie trzeba się tłumaczyć, ale poinformować "w tym miesiącu chcę sobie kupić nagłośnienie za 7500". Zona powinna być wtajemniczona w zakup, zwłaszcza jeśli jest to kolejny tego typu sprzęt i zawala mieszkanie.

@NieBendePrasowac o super, czyli możesz wyczyścic konto na co chcesz tylko wystarczy o tym powiedzieć :) brzmi to jak już nie będę mówił lepiej co..
widać że głowę ma przeprana feminizmem więc czerwona lampka.


@Pabick: a op ma przeprana glowe wykopek p0lkami bankomatami i innym ujpillem xD

@Volantie mordo a jak kupicie sobie kota, to zalozcie jeszcze kolejne osobne konto, na ktore bedzie wplacac na jego utrzymanie, oczywiscie rozne kwoty procentowo w zaleznosci kto ile procentowo tego kota glaszcze w miesiacu
super, czyli możesz wyczyścic konto na co chcesz tylko wystarczy o tym powiedzieć :)


@rosso_corsa: przychodzi ci do głowy, że ludzie w małżeństwie na ogół liczą się ze sobą, swoimi odczuciami i potrzebami? I z tego powodu małżonek/ka nie odwaliłby takiej maniany "hehe no przecież ustaliliśmy że wystarczy jak cię poinformuję hehe"?
Brzmisz jakby dla ciebie jedyna wizja zwiazku jest taka, że każdy próbuje mieć na drugiego haka i jakieś zabezpieczenie
ze wspolne zycie z kims byc moze nie jest dla ciebie i nie zrozum mnie zle nie chodzi o to aby jedno utrzymywalo drugie ale co mieszkanie tez wydzielisz 3 strefy? xD ustalanie jakis sztywnych procentow, podzialow itp wchodzac w zwiazek ktory ma byc jakby nie patrzec na cale zycie nie rokuje zbyt dobrze juz na starcie


@nairoht: tak d.ebilu lepiej zeby pozniej obudzil sie z reka w nocniku bo ci
@Volantie: Jestem zonaty od 3 lat i jakos nawet nigdy nie mielismy rozmowy na ten temat, nawet przed slubem. Ja mam swoje konto, moja ma swoje, raz ja bylem bez pracy to po prostu bralem jej karte kredytowa na zakupy czy cos, teraz ja zarabiam wiecej to jak potrzebuje to jej dokladam, ja place hipoteke, moja rachunki i inne, tak szczerze to nie mysle nawet o tym. Ot, wspolne zycie.

Nawet
@Volantie:

No i w skrócie wg niej to może powodować w przyszłości przemoc finansową, bo jak kobieta jest w ciąży to ma tylko 80% podstawy


Przecież macierzyńskie jest 100% płatne. Swoją drogą, po ślubie patrzy się ją to inaczej, żyjecie w końcu razem. Komentujący maja rację. Natomiast argumenty twojej dziewczyny są dość naiwne - zauważyłem, że bardzo dużo dziewczyn używa tego argumentu, pewnie na instagramie ciągle gada o tym jakaś Staśko.
@Volantie co za kobita xD
Ja mam taki układ z żoną. Chciałem zrobić dokładnie jak ty, czyli procent z zarobków, bo więcej zarabiam. Ta się uparła i wpłacamy po równo na wspólne. Wydatki prywatne robimy z kont prywatnych. Jednak, jeśli któreś z nas kupuje coś droższego, to zawsze to omawiamy wspólnie. Koniec końców pieniądze na wszystkich kontach są nasze, a nie moje/jej.
Co do tekstu o ciąży to zwolnienie lekarskie jest płatne
@NieBendePrasowac i znowu Polaczki się zesraly bo finanse temat tabu lepsza o nich nie rozmawiać bo jak ktoś weźmie excela to już NIE KOCHA WYJORZYSTUJE SZUKA HAKA NIE NADAJE SIĘ DO ZWIĄZKU!

przykład z wyczyszczeniem konta widać źle przyjales więc ci dam drugi przykład. jesteś super odpowiedzialny oszczędny ale odkładasz 1tys/mc a twoja żona 9tys macie wspólne konto jak się czujesz z tym że cokolwiek nie kupisz to jest praktycznie za jej