Wpis z mikrobloga

@Ilirian: właśnie! ostatnio oglądałem Sz. P. Roberta Makłowicza i powiedział w jakim hotelu jest, sprawdziłem i cena za 4 osoby domek za tydzień to 250 usd :D
Gorzej, że loty trochę drogie :P
  • 1
@acidd: Ostatnio kupowałem bilet obie strony za 4.2k a trzy lata temu za taką samą trasę zapłaciłem 2.4k xD Warto tutaj przylecieć na nieco dłużej wtedy ceny jedzenia/hoteli wyrównują cenę biletów.

Jeśli dobrze pokombinujesz i zrezygnujesz z niektórych udogodnień to spokojnie znajdziesz dużo tańsze domki :D
@Ilirian: imho 250 to cena serio git
Wiesz ja mam taki problem, że nie mogę sobie jechać sam, trzeba brać żonę i dwójkę dzieci a wtedy cena robi się spora :P
Ale kiedyś sobie pofruniemy tam np. na emeryturze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak czy inaczej fajny kraj a jedzenie, picie i plaże jeszcze lepsze
@Ilirian: Jest trochę lepiej ale bez przesady - pamiętam jeszcze czasy kiedy złotówkę przyjmowali w kantorach Tajlandii i dostawałeś za nią 14-15 bht już nie wspominając o lotach gdzie bez problemu mogłeś dolecieć za 1900 zł liniami Emirates i to bez jakiegoś wydłużonego layovera w Dubaju. I nie zapominajmy, że Tajlandia jest obecnie zalana ruskimi (kiedyś jedyną ruską enklawą była wyspa Koh Chang) przez co ceny wynajmów są mocno zaburzone.
  • 0
na emeryturze to potrzebujesz lekarzy i szpital a nie plaże i jedzenie. ;)


@zielonkanawieki: większość emerytów jakich widziałem w Tajlandii nie kręci się w pobliżu szpitali tylko w pobliżu barów i młodych tajek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@roo-bin: THB a nie jakieś bht. Zauważyłem już na polskich grupach tematycznych o Tajlandii że praktycznie 90% ludzi ma problem z zapamiętaniem tego. Kupują w kantorach, sprawdzają kursy w necie a i tak dalej będą nazywać to na każdy możliwy sposób tylko nie tak jak faktycznie jest.
@Amenotejiikara: Pewnie masz rację - ja z przyzwyczajenia tak piszę bo tak to zapamiętałem (większość Tajów, których znam na wszelkiego rodzaju rachunkach zapisuje bht a nie THB ). I w sumie w Polsce jest podobnie - chyba wciąż częściej funkcjonuje "zł" niż "PLN".
@roo-bin:

chyba wciąż częściej funkcjonuje "zł" niż "PLN".

To nie to samo. Gdyby w Polsce było podobnie to pisaliby nie zł tylko jakieś pokraki typu NPL albo jakieś inne PNL.
PLN i THB to kody waluty. Zł to skrót, a baht tajski ma skrót ฿.
Swoją drogą zauważyłem też często nazywanie tego bath zamiast baht.
Zdaję sobie sprawę że niektórzy lokalni sami tak pewnie piszą bo sam to widziałem raz na