Piękna dziś pogoda do robienia zdjęć. Do jazdy już tak se. Nie dość, że wiatr po ryjcu dawał, raz z jednej, raz z drugiej strony. To jeszcze jakieś deszcze przelotne i zimnica, kiedy słońce za chmurami się schowało. No ale i tak przyjemność z nabijania kilometrów ogromna. Poza tym, to był pierwszy raz, kiedy zaliczyłem dwa kraje podczas jednej jazdy. Co prawda tylko trzy francuskie kwadraty złapane, ale zawsze lepiej tyle niż wcale.
Dwa przystanki zrobione. Jeden na czikite i batona, drugi, na bogato i kulturalnie, na kawusie i chlebek bananowy.
Podsumowując majówkę, plan minimum zdecydowanie wykonany. Mam też piękne wejście w nowy miesiąc, który mam nadzieję, przyniesie tylko nowe rekordy odległości. Stówka już na wyciągnięcie ręki(⌐͡■͜ʖ͡■)
@PortalZeSmiesznymiObrazkami ja wam w ogóle współczuję, że musicie śmigać ulicami i walczyć o życie na każdym kroku, kiedy ja tu mam "autostrady rowerowe" ciągnące się kilometrami.
Piękna dziś pogoda do robienia zdjęć.
Do jazdy już tak se.
Nie dość, że wiatr po ryjcu dawał, raz z jednej, raz z drugiej strony. To jeszcze jakieś deszcze przelotne i zimnica, kiedy słońce za chmurami się schowało.
No ale i tak przyjemność z nabijania kilometrów ogromna. Poza tym, to był pierwszy raz, kiedy zaliczyłem dwa kraje podczas jednej jazdy.
Co prawda tylko trzy francuskie kwadraty złapane, ale zawsze lepiej tyle niż wcale.
Dwa przystanki zrobione. Jeden na czikite i batona, drugi, na bogato i kulturalnie, na kawusie i chlebek bananowy.
Podsumowując majówkę, plan minimum zdecydowanie wykonany. Mam też piękne wejście w nowy miesiąc, który mam nadzieję, przyniesie tylko nowe rekordy odległości.
Stówka już na wyciągnięcie ręki(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#rowerowyrownik #rower #szosa
Skrypt | Statystyki