Wpis z mikrobloga

Zauważyłem, że niewiele pojawiło się informacji na tagu odnośnie nowo formowanej dywizji WP, zatem w lapidarny sposób pozwolę sobie przedstawić te zagadnienie dla zainteresowanych, ponieważ uważam, że jest wyjątkowo ciekawe.

Ostatnio pojawił się wywiad z dowódcą tejże dywizji, tj. 1. Dywizja Piechoty Legionów gen. bryg. Norbertem Iwanowskim. Po wywiadzie można wywnioskować, że do zagadnienia wojskowi podeszli wyjątkowo profesjonalnie, jak mówi zainteresowany, wyznaczając miejsca dyslokacji jednostek składających się na dywizję, brano pod uwagę dostępność żłobków, infrastrukturę (tereny aktualnie należące do wojska lub skarbu państwa), demografię, bezrobocie i wiele innych. Generał ponadto stwierdził, że trzeba powrócić do funkcjonowania dywizyjne ośrodki szkoleniowe i dwa takie powstaną w Czerwonym Borze i Ślubowie. Powodem jest niewydolność szkoleniowa i to, że ćwiczenia NATO na naszych poligonach mają często charakter priorytetowy.

Przechodząc płynnie do mięsa, dywizja będzie rozrzucona aż po 4 województwach, podlaskim, mazowieckim, lubelskim i częściowo warmińsko-mazurskim. Dywizja składać się ma z 4 brygad ogólnowojskowych 4 batalionowych (1 pancernej, 2 zmechanizowanych i 1 zmotoryzowanej) i brygady artylerii. Do tego prawdopodobnie brygada inżynieryjna, brygada logistyczna (struktura nie jest jeszcze jasno określona, wszystko jest płynne), pułk przeciwlotniczy, być może odwód przeciwpancerny (Apache?), ponadto kilka batalionów specjalistycznych, jedynym znanym jest batalion chemiczny. Dywizja ma liczyć od 30 do nawet 35 tyś. żołnierzy, jest to w zasadzie korpus.
Jeśli ktoś interesuje się militariami, może szybko zauważyć, że zapowiadana struktura jest w zasadzie analogicznym odbiciem struktur amerykańskich w nowo formowanych dywizjach, w ramach reformy wojskowości "Army 2030". Czy słusznym jest kopiowanie amerykańskich struktur biorąc pod uwagę inną geografię i sytuację polityczną? Możemy domniemywać, że wojskowi wiedzą co robią i uznali, że taki model będzie zasadny również u nas.

Kończąc, dywizja ma być postawiona na sprzęcie amerykańskim jak i koreańskim. Abramsy, K2, Kraby, K9, himarsy i oczywiście system "Gladius". To 50/50 w sprzęcie jest poddawane wątpliwościom, ponieważ dywizyjni logistycy poczują się jak na Jasionce, ale kto wie, może koncepcja się zmieni i sprzęt zostanie zunifikowany.

Zobaczymy co z tego wyjdzie, jest to zadanie monumentalne, nie ma co ukrywać, ale są oznaki, która pozwalają twierdzić, że pracują nad tym naprawdę kompetentni ludzie. Pozdrawiam

#wojna #ukraina #wojskopolskie
  • 5
@B3diSoprano
Za programem wojskowym muszą pójść dotacje rządowe i unijne dla regionu. Bez pracy i przyszłości dla najbliższych niewielu będzie chętnych.
Fajnie, że MON podszedł do tego profesjonalnie. Mam nadzieję, że inne Ministerstwa dorównają.