Wpis z mikrobloga

@senselessness nie do końca rozumiem tego „you too”

Problem wykopków spod tagu przegryw polega na tym, ze plują jadem na cały świat a w szczególności kobiety i doszukują się winy swojego spiedolenia wszędzie tylko nie we własnej osobie.
Winem są dziewczyny, geny, rodzice, brak kasy, szef, kołchoz, sąsiedzi, nauczyciele, zakola i uj wie co jeszcze

Ja z kolei zdaje sobie sprawę ze swoich wad i pracuje cały czas nad sobą :) sam
@lubiejescfrytki:

co ci da oskarżanie swojego środowiska o klęskę życiową, na chleb ci to da?


To logiczne, że wchodzące w skład środowiska istoty żywe aprobujące powodowanie klęsk życiowych powinny ponosić pełnię konsekwencji związanych z zaspokajaniem tworzonego w ten sposób zapotrzebowania.

Sam sobie robi największą krzywdę


Fakty są takie, że całość krzywd jest robiona przez tych, co aprobują krzywdzenie istot poprzez zmuszanie ich do krzywdzącej egzystencji polegającej na usilnym odraczaniu nieuniknionej destrukcji,
@senselessness dobrze ze to zauważasz :))) chyba jedna z nielicznych osób ;) a co jesli uświadomię cię, ze to celowe działanie? Kalka tego co robią przegrywy tylko w druga stronę?