Wpis z mikrobloga

@russo: tzn wiesz wieczorem w marketach moze czegos brakowac, normalka. zreszta jakis tam kryzys warzywny byl w calej europie, ale tak jak mowisz no u mnie tez warzywniaki po brzegi wypelnione wszystkim co chcesz.

nie wiem, moze ja zyje w jakiejs bance tutaj i odrealniony jestem.
Znajomi rodowici brytyjczycy #!$%@? na ceny, ze podrozalo wszystko w cholere a energia to juz w ogole ale no biedy nie klepia - po prostu