Jak wygląda wasze życie towarzyskie po pracy? Obecnie jestem na takim etapie, że znajomi ze studiów już się wykruszyli, najbliższym koleżankom zmieniły się priorytety na macierzyńskie i po prostu mamy coraz mniej wspólnych tematów do rozmów. Ja pracuję zdalnie, więc okazję do integracji z ludźmi z pracy mam tylko raz w roku. Z tego powodu coraz bardziej doskwiera mi poczucie wyobcowania, moja codzienność to praca 9-17, a później atrakcje w stylu wyjścia do biedry/rossmanna. I tak wygląda to dorosłe życie, dzień za dniem podobny do drugiego. Czy to już #depresja ?( ͡°ʖ̯͡°) #samotnosc
@Squirell_: tak wygląda życie i powinnaś zacząć coś robić poza praca, bo depresja może dopiero nadejść. Najgorzej jak już po pracy przez cały tydzień nie ma się siły nic robić, w sensie młody człowiek a już ani siły, ani ochoty na nic innego poza prostymi przyjemnościami jak seriale i czipsy
@Squirell_: można się zintegrować i zająć czas w ramach jakiegoś sportu nadwornego. marsze, bieganie, rower, wrotki, basen, siłka, aerobic, cokolwiek. i przyjemnie i pożytecznie. Możesz też iść w wolontariat albo szkółkę szydełkowania. Rusz głową i D, samo się nie zrobi.
W tygodniu nie wygląda, w weekend kilku znajomych.
Obecnie jestem na takim etapie, że znajomi ze studiów już się wykruszyli, najbliższym koleżankom zmieniły się priorytety na macierzyńskie i po prostu mamy coraz mniej wspólnych tematów do rozmów.
U mnie też
Ja pracuję zdalnie, więc okazję do integracji z ludźmi z pracy mam tylko raz w roku. Z tego powodu coraz bardziej doskwiera mi
@Squirell_ grupa wolontariacka gdzie zawsze jest coś do obgadania i zrobienia, a jak nie ma to wymyśla się sobie zajęcie. Kontakt z innymi w zasadzie bez przerwy :) polecam
@Squirell_: By była jasność. Ja tak pół-ironicznie. #samotnosc mam na poziomie gadania samemu do siebie w mieszkaniu, albo odpalania streamów z yt by tylko coś grało i przymusowych spacerów, kontaktów z rodziną by nie zwariować. Koszulka z napisem o chodzeniu na siłkę by nie ocipieć w drodze. Nie nabijam się z ciebie kochana. A dzieci jeszcze chcę mieć i chętnie się pomęczę z nimi, jeśli będą.
@Squirell_: Ja mam swoją ekipę i moja dziewczyna ma swoją ekipę. Średnio raz na 2 tygodnie wychodzimy gdzieś razem z jedną lub drugą ekipą. Z tymi samymi znajomymi organizujemy też jakieś bliższe lub dalsze wyjazdy kilka razy w roku. Integracje z pracy też są, ale rzadko i te znajomości nie rozwijają się poza pracą. Takie zwykłe codzienne życie jest u mnie raczej dosyć nudne, tak jak u każdego.
@Squirell_: Nie ma sensu liczenie, że ktoś się pojawi. Trzeba mieć jakiś cel. Mojej osobiste doświadczenia z ludźmi i samotnością i wyobcowaniem są takie, że bardzo często wraca się do punktu wyjścia. Ludzie czegoś zawsze chcą. Jak im tego nie dasz bo np sama nie masz to odejdą. Stąd inwestowanie w znajomości i ogólnie w ludzi jest bez sensu. No o chyba, że komuś się udało spotkać odpowiednie osoby. Natomiast lepiej
O co chodzi z tym Patrykiem 2073? Że on nie chce do freakow wejść bo podobno są takie brudy na niego, ludzie mają podobno pozapisywane na dyskach jakieś rzeczy że to była by największą orka w internecie? XD #famemma
#samotnosc
Doba jest za krótka
@WhitePill4All: czy tam spanie czy inne bzdury ( ͡° ͜ʖ ͡°)
własne problemy przestają mieć znaczenie przy okazji, jako tajny bonus
W tygodniu nie wygląda, w weekend kilku znajomych.
U mnie też
#samotnosc mam na poziomie gadania samemu do siebie w mieszkaniu, albo odpalania streamów z yt by tylko coś grało i przymusowych spacerów, kontaktów z rodziną by nie zwariować. Koszulka z napisem o chodzeniu na siłkę by nie ocipieć w drodze.
Nie nabijam się z ciebie kochana.
A dzieci jeszcze chcę mieć i chętnie się pomęczę z nimi, jeśli będą.
@Squirell_: zaprosilem sąsiadow na kawe, teraz raz/dwa raazy w tygodniu spotykamy sie na piwko czy planszówki, polecam
Komentarz usunięty przez autora