Wpis z mikrobloga

Hej, mam dosyć duży problem.
Mam już mieszkanie, które kupiłem 3 lata temu ma kredyt, który mnie dojeżdża strasznie. Z racji tego, ze ja już się nie łapie na program to próbowałem namówić narzeczona na to, żeby kupiła drugie mieszkanie na siebie, zanim jeszcze weźmiemy ślub. Ona wpadła na genialny plan:

„To choć, Ty mi sprzedasz swoje mieszkanie i będziemy płacić mniejsza ratę”
Dodam, ze jej chodzi o to, żeby jej sprzedać po tzw „kosztach”, czyli tyle ile potrzebuje żeby spłacić reszte kredytu. Tyle ze ja na starcie musiałem zebrać ok 60k, remont ( jest w trakcie) pochłonął już 20k i drugie tyle w przyszłości.
Wczoraj się rozpłakała, ze skoro nie chce tego zrobić to znaczy ze jej nie ufam i mnie totalnie zmroziło, bo ona to wzięła za oczywistość.
#kredyt2procent
  • 260
  • Odpowiedz
  • 9
@SiewcaZaglady: dziękuje za radę, właśnie to robię. Ja mam ten problem ziomek, ze jestem sam, rodzina ma mnie raczej w dupie, znajomych tez niewielu, bo bardzo dużo się przeprowadzałem za praca itd. wiec wszystkie znajomosci to po łepkach i się ostatecznie urwały, plus mam pewnie lekkie #!$%@? zrobiło swoje. Dlatego jest mi się trudno przeciwstawić, ona ma swojej stronie jakby wiec osob, pewnie łącznie z naszymi wspólnymi znajomymi.

Nie wiem, mam
  • Odpowiedz
@szczypawka: jak się zgodzisz statystycznie masz jakieś 90% szans, że będziesz szukał kawalerki do wynajęcia za jakiś rok.
Nie daj się szantażować emocjonalnie, chłodno kalkuluj takie operacje pieniężne to jest biznes jak każdy inny i tak to właśnie traktuj, ubieraj to tylko dla niej w kwieciste słowa a będzie ok.
  • Odpowiedz
  • 0
@Kriegor: ja tez jej o to niby nie proszę, ze mi pomogła, bo tak naprawdę nic by nawet nie uniosła, plus prestiżowy zawód, który jej chyba nie pozwala na pewne rzeczy…
  • Odpowiedz
@szczypawka: No tak płacze mi emocjami i wymusze podjęcie decyzji korzystnej dla siebie. Nie wiesz jak się zachowa drugi człowiek nigdy możesz to najwyżej być tylko święci o tym przekonany a później się zdziwić. Ale jednocześnie morawiecki żonie ufa i przepisuje majątek.
  • Odpowiedz
@szczypawka: jak matka się wtrąci to kolejny Red flag, nie daj się. Nawet moja żona mówi że Twoja narzeczona ma egoistyczne podejście, bo nie myśli o Twoich potrzebach i zostaniesz z niczym, tym bardziej że w niczym Ci nie pomaga i nie płaci. Powiedz przyszłej teściowej że przemyślałeś temat i dasz radę jednak spłacać kredyt bo na horyzoncie są obniżki, i tak się nie zna więc nawciskaj jej kitu z Glapą
  • Odpowiedz
@szczypawka: Po rozmowie z żoną, doszliśmy do wniosku, że ani ja bym nie poszedł na taki układ, ani ona. A co w przypadku śmierci narzeczonej? Musisz liczyć, że rodzina odda Ci mieszkanie po dobrej woli.
  • Odpowiedz
@szczypawka: czyli tak:
1. Ty kupiłeś mieszkanie i władowałeś w nie swoje oszczędności
2. Ty sam spłacasz raty
3. Ona chce kupić je za bezcen i dodatkowo chce, żebyście WSPÓLNIE płacili JEJ raty.
4. Transakcję wymusza emocjonalnym szantażem.

Będziesz debilem jak się na to zgodzisz. Jej się nie dziwie, bo to dobry interes, a kobiety nie myślą dalej niż miesiąc do przodu. Ona pewnie powie, ze skoro się pobierajcie, to równie
  • Odpowiedz
@szczypawka: pozwolę sobie jeszcze odpowiedzieć, jak ci laska ani razu przez ten czas który robisz mieszkanie nie przywiozła nawet wody do picia to masz drugiego Red flaga. Swoją drogą Co to jest że kurna jak dzieci chcą coś wymusić to płaczą i kobiety też płaczą wniosek nigdy nie dorastają bo próbują stosować te same metody jak dzieci. Może jak dostanie lizaka to zapomni o całej sprawie
  • Odpowiedz
  • 0
@redempted: egoizm sie objawia w wielu innych kwestiach. Teraz mamy wziąć ślub, mial być mały, bo remont i kredyt na garbie, ale wyjdzie pewnie 30-40k i weź tu chłopie wyrób na to wszystko
  • Odpowiedz
@szczypawka: Nie ma sie co godzić. I nie chodzi tu nawet o zaufanie itp. Można kogoś kochać i ufać nad życie, ale wszystkiego nie przewidzisz i wiele może sie zmienić. Niepotrzebne ryzyko i ona jeśli Cie kocha i pełni Ci ufa powinna to zrozumieć twoją odmowę.
  • Odpowiedz