Aktywne Wpisy
piotrow +147
W nocy byłem odważniejszy, bo w moich żyłach płynął rum, ale słowo się rzeklo, więc korzystając z dwóch godzin oczekiwania na wymianę oleju, wrzucam chwaliposta. Najwyżej usunę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Miesiąc temu spełniłem swoje marzenie i odebrałem samochód, o którym marzyłem od czasów świadomego dziecka. Pierwszy raz zobaczyłem 911 na żywo gdzieś w połowie lat 80, a moje dziecięce serduszko zabiło mocniej. Jak prawie każdy chłopak w
Miesiąc temu spełniłem swoje marzenie i odebrałem samochód, o którym marzyłem od czasów świadomego dziecka. Pierwszy raz zobaczyłem 911 na żywo gdzieś w połowie lat 80, a moje dziecięce serduszko zabiło mocniej. Jak prawie każdy chłopak w
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Czy są tu osoby które przesiadły się z "litra" na mniejszą pojemność? Biję się z myślami, moje ostatnie moto to była Yamaha R1, na której zrobiłem około 20 tys km. Szczerze ten typ motocykla odpowiada mi najbardziej. Mieszkam w górach więc mogę pobawić się na serpentynach ale i robić małą turystyke. W grę wchodzi jedynie sportbike, dla mnie osłona przed wiatrem rekompensuje pozycję gdzie mamy łokcie na wysokości kolan. Miałem też Bandita 1200 bez szybki i po 150 km bolał mnie tak tyłek, że schodziłem z niego jak z taboretu a wiatr też dodatkowo męczył. Przerobiłem sporo motocykli, ale nigdy nie miałem sporta w klasie 600 i na żadnym takim nie jeździłem. Myślę, że wystarczyłoby mi zupełnie 140-150km, więcej to jest już przesada na drogi publiczne, z drugiej strony te 120km i połowa momentu z litra wydaje mi się, że jest to wieczne kręcenie pod czerwone pole i redukowanie o 3 biegi w dół. Wiem, że ten post to trochę wysryw, ale może ktoś doradzi, podzieli się własnym doświadczeniem? Podobno 600 dużo lepiej prowadzą się w zakrętach, sa jeszcze jakieś plusy mniejszej pojemności czy na tym się kończy?
@Reynald: no tak średnio
Weź kup jakiegoś z1000sx czy gsxs 1000f i będzie gituwa
Musi być typowy sport, to będzie chyba już ostatni i potem coś spokojniejszego. Zacząłem 600 brać pod uwagę bo ciężko coś znaleźć ładnego, a nie będę jechał 400 km jechać bo rynek pojazdów używanych w polsce to jest patologia..
Aczkolwiek jak miałem jeszcze kolegów motocyklistów, najwięcej ludzi jeździło na CBR 600 (f4i głównie)
Szybkość przekładania nie ma znaczenia na ulicy.
Sportowe 600 są od nastu lat wch.. małe, siedzi się na tym jak na koniu na oklep.
W litrze na dowolnym biegu pod manetką zawsze masz pier..nięcie, w 600 idziesz do redline i przebijasz biegi, co kto lubi ale ja wolę pierwsze.
600 jak ma dużo KM to idzie przy wysokich obrotach, na
;-)
Gx
@Reynald: xD przeciez 100 koni to juz jest w zupelnosci wystarczajace na publiczne drogi. ja sie przesiadlem ze 120 konnego motocykla na 50 konny i mam frajde jak na zadnym innym. a jezdzilem 600, 900 i 765 ¯\(ツ)/¯ slabszym motocyklem w zakretach jest nawet wiecej frajdy, a i rozwazniej sie jezdzi, nie wyprzedza sie jak debil tylko
A co do przesiadania się na mniejsze motocykle to dziś częste. Ja co prawda nie że sporta ale ostatnio miałem superduka 990 a teraz 390 i jestem zadowolony. Mimo, że 990 i tak była zwinna
To co zrobiło na mnie największe wrażenie, to lekkość z jaką FZS1000 przyśpieszał, jakby na samym motocyklu nie robiło to wrażenia.
dla porównania dla FZ6n ~98KM jest dostępne przy ~12k RPM, przy ~7.5k RPM masz dostępne ~55KM
natomiast FZS1000 przy ~7,5k RPM generuje ~100KM
W związku z powyższym, to co mnie irytuje w FZ6N, to by sprawnie kogoś wyprzedzić w ruchu