Wpis z mikrobloga

Pytanie do mirków z #tinder #badoo #podrywajzwykopem

1) Dużo musieliście odbyć spotkań nim udało Wam się wylądować z dziewczyną w łóżku?
2) Srednio co które spotkanie kończy się u Was seksem?

Bez heheszkow i zmyslania pls.

Mam konto 2,5 tygodnia, szukam fwb/ons (nie mówię tego wprost w apce), mam ponad 200 par, do tej pory spotkałem się z 3 trzema dziewczynami w realu i z żadną nie udało mi się nawet pocałować... Myślałem, ze coś jest nie tak z moim wyglądem, ale ilośc par temu przeczy, bo gdybym był brzydki to miałbym ich 10. Zastanawiam się czy po prostu musze być cierpliwy czy na tinderze faktycznie tak ciężko o ons/fwb.

Jakie są wasze doświadczenia?
  • 23
  • Odpowiedz
@tofu2: spotykaj się tylko z tymi, z którymi masz zajebisty vibe od samego początku. U mnie od jakiegoś roku skuteczność 90% w zakresie 1-3 randki, ale też mniej się spotykam żeby na sile nie wychodzić
  • Odpowiedz
  • 0
@primorsk: Dzieki, trzy pytania:
1) Ile masz wzrostu? Pytam bo wiem, ze na tinderze to priorytet dla lasek
2) Jak szybko proponujesz spotkanie?
3) Jak spotykasz się z dziewczynami w realu to zaczynasz kontakt fizyczny bez bawienia się w jakieś podchody? Czy masz jakieś swoje podejście? Zastanawiam się czy nie jestem zbyt grzeczny w realu zamiast isc w bad boya i nie bać się wyciągać rąk
  • Odpowiedz
@tofu2: moje doświadczenia są takie, że to czy będzie seks było już wiadome na etapie rozmów. Szczególnie jak rozmowa stawała się luźniejsza. Jak jeszcze byliście u kogoś umówieni na winko, albo na drinki na mieście to poszło bardzo naturalnie.
  • Odpowiedz
@tofu2: raz się uda na pierwszym spotkaniu, raz nie uda się wcale. Ogólnie raczej laski nie powiedzą Ci wprost, żebyś je stukał. Czasem wychodzi to kompletnie z dupy. Przykład: nasze pierwsze spotkanie, spacerujemy i spoko się gada. Robi się późno więc powoli myślę żeby spadać do domu ale pojawia się temat horrorów więc pytam się jej czy chce jakiś obejrzeć. Ona, że pewnie więc uderzamy do mnie. Leżymy i oglądamy, w
  • Odpowiedz
@tofu2: 1) 181
2) zależy, zazwyczaj prowadzę kilka rozmów na raz i jeśli nie jestem z nikim ugadany na ten dzień albo trafi się jakaś która przebija konkurencję to ten sam wieczór/następny dzień (jak widzę potencjał na szybkie ruchanko to ciągnę temat aż będzie bliżej weekendu, nie lubię zarywać nocek w tygodniu)
3) mój sposób to traktowanie dziewczyn totalnie z góry i robienie tego co mi się zupełnie podoba (oczywiście z
  • Odpowiedz
@tofu2: ogólnie polecam takie podejście, że każde spotkanie jest potencjalnie ostatnim, przynajmniej sobie krzywdy w serduszko nie zrobisz. A co można robić na ostatnim spotkaniu to juz zależy jak je poprowadzisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

protip. jak chcesz żeby było łatwiej to umawiaj się w deszczowe dni, z braku laku wylądujecie u ciebie/niej ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@tofu2: trzeba umieć się pocałować, co robiłeś do tej pory na randkach? To samo się nie wydarza, trzeba umieć poprowadzić randkę do seksu. Ciężko mi coś powiedzieć, bo na początku miałem ze 40 pierwszych randek które do niczego nie doprowadziły. Później miałem ons który przerodził się w ponad roczny związek. A jak ten związek się skończył to z co druga dziewczyna już lądowałem w łóżku, bo potrafiłem po prostu do tego
  • Odpowiedz
  • 0
@primorsk: @OracleCloud @cohontes @Tommy_Weasel @greenbong
Dzięki wielkie! Nie sądziłem, że dostane tyle konkretów!

Dwie rady sobie wezmę do serca:

traktowanie dziewczyn totalnie z góry i robienie tego co mi się zupełnie podoba

podejście, że każde spotkanie jest potencjalnie ostatnim

co robiłeś do tej pory na randkach?


@greenbong: No właśnie byłem takim nice guy, który pogada, postawi drinka i tyle ¯\(ツ)/¯ nie chciałem wyjść na creepa co od razu łapy wyciąga,
  • Odpowiedz
@tofu2: nie trzeba być chamem, bo wyciąganie łap nie ma żadnego związku z byciem chamem. Ja już teraz mam dziewczynę od miesiąca,, ale wcześniej chodziłem na dużo spotkań. I zawsze byłem super słodkim ale pewnym siebie gościem, tyle że ja taki jestem w rzeczywistości. Więc patrzyłem głęboko w oczy, uśmiechałem się zalotnie i po prostu brałem za rękę bez żadnego specjalnego powodu, kąpałem z udo, próbowałem pocałować. Jak komuś zależy na
  • Odpowiedz
@tofu2: Nie każdy się postawi przerzucić na bycie chamem. Ja już zaobrączkowany ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale jak sobie przypomnę kluby w czasie studiów, to laski same puszczały oczko, obcierały się tyłkiem a mi brakowało odwagi/bycia chamem by złapać je za dupę na przykład. Gdzie ktoś niższy (ja 193), brzydszy, ogólnie przypominający patusa zaraz leciał z kimś w ślinę..
  • Odpowiedz
  • 0
nie trzeba być chamem, bo wyciąganie łap nie ma żadnego związku z byciem chamem


@greenbong: Moze cham to złe słowo, bardziej chodziło mi o niepatyczkowanie się, najwyżej w ryj dostane xd

Gdzie ktoś niższy (ja 193), brzydszy, ogólnie przypominający patusa zaraz leciał z kimś w ślinę..


@cohontes: No właśnie ja z tych niższych xd ale nadrabiam mordką sądzac po ilości par, więc cos tam staram się zdziałać, na moje szczęście
  • Odpowiedz
@tofu2: ważną kwestią jest jeszcze reakcja jeśli laska obróci głowę jak będziesz próbował ją pocałować, najlepiej obróć to w żart i powiedz, że sama Cię do tego sprowokowała, takie akcje z ich strony często się zdarzają i musisz się przyzwyczaić, że czasem nie wychodzi. A jeśli juz się dobierzesz do szyi i nie wiesz jak to dalej pociągnąć walnij tekstem typu „patrz jak na mnie działasz” i kładziesz jej rękę na
  • Odpowiedz
  • 1
@primorsk: dzieki kumplu, bardzo doceniam wszystkie rady

byłem wieczorem na spacerze z jedna jeszcze dziewczyna, wołam bo skorzystałem z rad @cohontes @greenbong i lizanko było, więc dla mnie to jest spory progres ()
  • Odpowiedz
nie mówię tego wprost w apce


@tofu2: na to też możesz sobie pozwolić - wystarczy ładnie ująć i nie rzucać totalnie od czapy, a nawet jeśli w pierwszej reakcji się zdystansują, to ośmielone często po krótkim czasie same potrafią zagadywać. ( ͡ ͜ʖ ͡) Dla nie tak małego odsetka będzie to zdecydowanie ciekawszy temat do rozmowy, niż jakieś standardowe kwestie, ale od początku muszą poczuć się
  • Odpowiedz