Wpis z mikrobloga

Zawsze myślałem, że to MI-28 to jest ruski as helikopterowy, a KA-52 to szrot produkowany w imię doktryny T34 spamowania sprzętem, dla przewagi ogniowej. To zaskakująca, że taka prosta konstrukcja sobie tak genialnie radzi w boju w porównania do dużo droższej i ekstensywnie wyposażonej konstrukcji budowanej na wzór Apacza.

Chyba po tej wojnie latające czołgi odejdą do lamusa, i powrócimy do designów helikopterów bojowych na wzór Kobry i KA-52. Małe i zwinne dużo lepiej się sprawdzają, szczególnie jak trzeba omijać MANPADy

#ukraina
  • 19
  • Odpowiedz
@BayzedMan: W sumie masz racje. Ale to właśnie wynika z tego, że Apacz to zacofana konstrukcja, bo budowana w odpowiedzi do MI-24.

Jakąś umknęło mi ze łba, że latający czołg może być tańszy, bo jest łatwiejszy w konstrukcji. Pewnie dwu-osiowe śmigła Kamova kosztują tyle co sam Apacz.
  • Odpowiedz
@Koniasz: Nie faktycznie wyguglowałem to i KA-52 to ok 30 milionów, a Apacz to ok. 15. Tylko KA-52 to dużo lepsza i wyrafinowana konstrukcja od Apacza, a uważałem inaczej głównie, bo to małe i dziwnie wygląda.
  • Odpowiedz
Apacz to ok. 15


@RzutKamieniem: Coś źle sprawdziłeś. Albo chodzi o cenę w 1990.

Tylko KA-52 to dużo lepsza i wyrafinowana konstrukcja od Apacza,


Apacz w najnowszych wersjach jest znacznie lepszy.
  • Odpowiedz
@RzutKamieniem: @BayzedMan

Generalnie ciężko jednostkowo wycenić taki sprzęt - cena "jednostkowa" często zależy od ilości zamawianego sprzętu, pakietów uzbrojenia, wyposażenia obsługi etc. Szybki "researche" w googlu przedstawia ceny jednostkowe następująco

AH-64 - 13-52 miliony $
Mi-28 - 16 - 56 miliony $
KA-52 - około 30 milionów $
  • Odpowiedz
@Telgar: Te 30 milionów $ to na podstawie kupna maszyny, nie serwisu, a przy tych wyższych kwotach pozostałych helikopterów to raczej już wliczony koszt obsługi ich.
Cenowo i tak taniej wybudować apache czy mi 28 od KA 52, aligator wbrew pozorom to nie jest konstrukcja prosta, ma 2 silniki, 2 wirniki i kij wie co tam jeszcze xd
  • Odpowiedz
ma 2 silniki


@BayzedMan: To tak jak AH-64 i Mi-28. A dwa wirniki może i faktycznie mogą być bardziej skomplikowane, ale to się nazywa jednak "układ kamowa" - oni się w tym specjalizują więc zakładam że to znów nie podbija tak dramatycznie kosztów produkcji - gorzej może być z kosztami utrzymania
  • Odpowiedz
  • 0
@ortalionowy Nie. Amunicja krążąca i drony to następca artylerii i pocisków ziemia-ziemia. Nie są w stanie skompensować potencjału operacyjnego śmigłowca szturmowego. Lancet to fajna zabawka, ale nie rozwalisz nim całej Ukraińskiej kolumny jak to robi KA-52
  • Odpowiedz
@RzutKamieniem: jednym nie ale całym rojem już tak do tego będą współpracowały z artylerią i lotnictwem (czego same nie dadzą rady zniszczyć to przekażą namiary) czołgi i śmigłowce szturmowe to obecnie mamuty na współczesnym polu walki.
ortalionowy - @RzutKamieniem: jednym nie ale całym rojem już tak do tego będą współpr...
  • Odpowiedz
@RzutKamieniem:

dwie osie śmigieł umożliwiające manewrowanie nawet ze zniszczonym tylnym śmigłem

To żadna zaleta, a cecha wynikająca z konstrukcji. W przypadku uszkodzenia jednego z wirników, lub co gorsza przekoszeniu się wirników (co się zdarzało w przeszłości) załoga może zmówić paciorek. I nie, nie wchodźmy w temat "niet analoga w mirie" foteli wyrzucanych w Ka-52 - jak widać jakoś średnio się sprawdzają skoro tylu pilotów 52 jednak ginie.

Tzw. układ kamowa ma
  • Odpowiedz
@RzutKamieniem: Jak zawsze istnieją kompromisy, a dwa helikoptery są zupełnie różne.

Ka-52 ma następujące zalety:

Nieco wyższa prędkość maksymalna
Prawie połowę tańszy
Lepsze opancerzenie
Fotele katapultowane
Brak śmigła ogonowego
Może skutecznie latać tylko z jednym silnikiem
Przeciwbieżne wirniki niwelują również moment obrotowy, który jest generowany na kadłubie przez pojedynczy wirnik, i przeciwdziałają wielu efektom żyroskopowym, co prawdopodobnie oznacza, że Ka-52 będzie bardziej zwrotny.

Apacze

Większa prędkość wznoszenia
Większa maksymalna wysokość
Lepsze
  • Odpowiedz