Wpis z mikrobloga

Zagłębiłem się ostatnio w temat najbardziej hipergamicznego społeczeństwa na świecie - Południowej Korei.

Dzieciaki w wieku szkolnym uczą się nawet po 16 godzin dziennie, aby jak najlepiej zdać ichniejszą maturę i dostać się na topowe uczelnie, bo inaczej nie będą mieli szans na dobre życie. Rodzice fundują swoim dzieciom, które dostały się na te uczelnie operacje plastyczne, aby bardziej podkręcić ich karierę.

Status ceniony jest mocniej, niż wygląd, gdzie ich standardy są już i tak mocno wyśrubowane. Nie mając odpowiedniej pozycji oraz zasobów nie masz możliwości na zbudowanie związku oraz jakiegoś kręgu znajomych. Przez co mają jeden z najwyższych współczynników samobójstw na świecie i jeden z najniższych współczynników dzietności.

Wytwórnie k-popowe podpisują niewolnicze kontrakty z osobami, które chcą zostać gwiazdami i wygląda to mniej więcej tak, że jest nawet kilkuset uczestników takiego konkursu, którzy mieszkają razem praktycznie w klatkach. Nawet przez kilka lat poddawani są morderczym treningom i słabe jednostki sukcesywnie odpadają. Kilku osobom zostanie zaproponowany kontrakt, pozostałe kilkaset odejdzie ze zmarnowanymi latami i bez złamanego grosza.

Pomimo tego Korea w popkulturze ma potężną pozycję, ale ciężko dostrzec te rzeczy obserwując wszystko z boku. Dla nas europejczyków ich seriale na Netflixie, ich muzyka i cała kultura może wydawać się super, ale dla młodych ludzi tam żyjących to jest piekło.

W Korei nie możesz pozwolić sobie na bycie przeciętnym i prowadzenie spokojnego nudnego życia.

It’s over for koreancels

#przegryw #blackpill #redpill #ciekawostki #korea #kpop #takaprawda #gownowpis #przemyslenia
Patches - Zagłębiłem się ostatnio w temat najbardziej hipergamicznego społeczeństwa n...
  • 8
@Patches: mnie to zastanawia czy te koreańskie tryhardowanie w praktyce przekłada się na lepsze funkcjonowanie w danych dziedzinach? Czy te uczenie się 16 godzin dziennie coś im daje poza zrytym beretem. Często takie tryhardy wcale nie odnoszą żadnych spektakularnych sukcesów, bo ta harówa dla harówy i kult #!$%@? nie zawsze przekłada się na produktywność

tylko przez jakieś biura matrymonialne

@hypemenik: w tym filmiku Koreańczyk o tym opowiada, że robią z
Bananek2 - @Patches: mnie to zastanawia czy te koreańskie tryhardowanie w praktyce pr...
@Bananek2: imo się przekłada, rozwój ekonomiczny Korei ostatnich dekad jest potężny, ale taka kultura #!$%@? i nacisk na statusmaxxing objawia się w wielu problemach społecznych, o czym pisałem.