Wpis z mikrobloga

Jak mnie #!$%@? UPC. Mam u nich internet od ponad dwóch lat. Niedawno wzięliśmy nowy abonament, zalatany byłem i niestety przeoczyłem możliwość odstąpienia od umowy w terminie 10 dni, mój błąd wielki. Ale po kolei:

1. Net zawsze był słaby, robię testy nad speedtest.net od ponad roku i mimo deklarowanych 60 Mb/s maksymalnie uzyskiwałem w okolicach 18 Mb/s po wi-fi. Ze strony UPC słyszałem, że to kwestia przepustowości mojego routera. Ok, nie znam się, do moich zastosowań mi do wystarczało więc jak pelikan łykałem to tłumaczenie. Poza tym na porządku dziennym były sytuacje, gdy transfer spadał do 3 Mb/s lub przez kilka godzin w ciągu dnia w ogóle go nie było. Co zabawne, wystarczyło zadzwonić do UPC, nawet nie tłumacząc konsultantowi w czym problem i połączenie wracało. Magia.

2. Dwukrotnie braliśmy serwis aby ogarnął te sytuacje gdy net "hulał" z prędkością raptem kilku Mb/s. Ich profesjonalizm mnie powalił. Jeden nic nie poradził, drugi wymienił modem i zaczęło działać lepiej. Szybkość łącza oczywiście sprawdzali równie profesjonalnie jak ja - na speedteście :/

3. Od 12 dni mamy nowy abonament, za tę samą cenę 120 Mb/s. Szał. Realna prędkość netu... nie zmieniła się. Nadal oscyluje w okolicach 16-18 Mb/s. Co ciekawe, teraz wi-fi nie mam po własnym routerze a po ich sprzęcie.

4. Zirytowany tą sytuacją mając chwilę czasu zadzwoniłem do UPC dzisiaj. Dowiedziałem się, że od nich do modemu sygnał dochodzi o odpowiednich parametrach więc problem pewnie leży po mojej stronie. Gdy powiedziałem, że wi-fi mam od nich, usłyszałem że to być może wina dużego wykorzystania w mojej okolicy kanału po którym mam wi-fi albo kwestia ograniczeń mojego sprzętu (prędkości o których mówię uzyskuję odpowiednio na 2 letnim PC, 2 letnim laptopie, Samsungu S3 i tablecie Nexus 7). Ale podobno po kablu ma być ok bo oni taką prędkość po kablu zapewniają. Sprawdzam. Po kablu jest raptem 50, w porywach do 60 Mb/S. Słyszę że te testy są niewiarygodne (a zaznaczam, korzystał z tego właśnie testu ich technik) i powinienem pobrać ze strony http://www.noc.gts.pl/ 5 plików o wadze 500 mega i powiedzieć jakie są wyniki. Oczywiście były marne. No to konsultant stwierdził, że faktycznie coś jest nie tak i mogę zamówić technika ale jeśli on nie stwierdzi problemu i u niego net będzie hulał to ta wizyta będzie mnie kosztowała 50 zł...

5. Gdy zapytałem jaką mogę mieć pewność że technik nie ściemni, że na jeden dzień gdy on będzie to sprawdzał nie podniosą mi szybkości łącza, że przecież to jest ich człowiek i w jaki sposób jego opinia może być w jakikolwiek sposób wiarygodna usłyszałem tylko teksty typu, że nie mam się czego obawiać i że skoro sytuacja jest taka jak tu opisana to ryzyka nie ma. Gdy powiedziałem, że w takim razie niech technik przyjdzie ale ja nie chcę ryzykować swoich 50 zł bo uważam to za chorą sytuację, słyszałem tylko że nie ma innej możliwości i że takie są u nich procedury.

Przecież to jest chore. Ja ze swojej części umowy wywiązuję się w 100 procentach, płacę abonament regularnie a jak oni się nie wywiązują to wysyłają kogoś od siebie, który ma stwierdzić czy dają dupy jako dostawca i jeśli stwierdzi że tak to co naprawią (kto wie na jak długo) a jeśli stwierdzi że nie to dodatkowo muszę płacić hajs. No absurd. Po ponad godzinie rozmowy z konsultantem, której część pozwoliłem sobie nagrać, stanęło na tym że przyjdzie technik sprawdzić łączę. Będę chciał mieć na piśmie to co stwierdzi a jeśli będzie się przed tym wzbraniał to z kolei nagram to dyktafonem i będę działał dalej. Nie wiem, może UOKiK, może coś innego. Przecież to jest jawne dymanie klienta w dupę i to bez wazeliny.

Co radzicie?

#gorzkiezale #boldupy #dostawcainternetu #upc #internet #tldr #dlugie
  • 27
@pejczi: Przeczytaj punkt 3 i 4. Teraz wifi mam po ich sprzęcie, i szczerze, to mnie powinny wszelkie technikalia gówno obchodzić. Ich sprzęt, ich usługa ja chcę korzystać z tego za co płacę. A po wifi mam jak dobrze idzie 1/8 tego za co płacę a po kablu 1/2.
@TedUnabomber666: To też ciekawy problem, bo mijają 2 tygodnie od "zawarcia umowy" (które wyglądało tak, że konsultant zapytał moją dziewczyną na którą jest abonament czy chce tę i tę ofertę a ona powiedziała "ok" i do dziś żadnego papiera nie dostaliśmy). Poza tym konsultant jasno powiedział i mam to nawet nagrane, że standardem jest 80% deklarowanej wartości a jeśli dłuższy czas utrzymują się niższe prędkości to jest coś nie tak.
@piotreek88: Konfiguracja wifi, odkąd to nie mój router a dostawcy, GÓWNO mnie obchodzi. Płacę i żądam. A co do syfu w eterze itp. to po kablu też jest #!$%@?. Z kolei co do bólu dupy - płacisz sam za net czy ktoś za ciebie płaci?
@xxcuzzme: Bez problemu da się tyle wyciągnąć na wifi, przerabiałem to, port lan routera ograniczał prędkość do właśnie okolicy 100 megabitów/s. Nawet wrzucałem screeny na mikro, możesz poszukać jak chcesz
@xxcuzzme: Raz mi już odpowiedziałeś, nie musisz dwa razy pisać. Jeśli ciebie ruchanie w dupę nie boli to ok, twoja sprawa. Mnie boli i uwiera i chcę coś z tym zrobić. Bo jakby to było cały czas te 20 Mb/s to pewnie bym nawet nigdy na to uwagi nie zwrócił. Youtube hula, Spotify też, w Battlefielda pogram. Ale #!$%@? 2 albo 3 Mb/s uważasz za normalną sprawę? No come on.
@vesterr: Jak masz n 300 megabitów/s to powiedzmy 50% z tych 300 powinno być, przy jednym sprzęcie podpiętym przez wifi, no może w realnych warunkach trochę mniej. Kluczem do sukcesu jest ustawienie szerokości kanału na 40 mhz zarówno w routerze jak i na karcie, a do tego zmiana kanału na najmniej zasyfiony. Przeczytajcie ten mój wpis: http://www.wykop.pl/ludzie/wpisy/piotreek88/strona/5/ Znalazłem screen (robiony w innym pokoju niż router stoi):
p.....8 - @vesterr: Jak masz n 300 megabitów/s to powiedzmy 50% z tych 300 powinno by...

źródło: comment_MJgAq17jtFqyvONupMjaMxWjXC3Z4233.jpg

Pobierz