Wpis z mikrobloga

@MarcinNajmanwku: kiedyś szczęście musiało się skończyć, bo jemu akurat to szczęście zbudowało dużo kariery. Zresztą podobnie jest z Ferrarim.
- Fart, że na fame 3 Ambro miał kontuzję i wskoczył Polak. W innym wypadku pewnie już w 2019 skończyłoby się dotkliwą porażką w MMA z Ambro jakieś duszonko czy coś. Nawet Polak, który był sporo lżejszy i dopiero co zaczął trenować obalał go łatwiutko. Później lepsza pozycja negocjacyjna i wywalczenie k-1