Wpis z mikrobloga

Mirki, mam układ Arduino Teensy który można zasilać od 3.6 do 5V i baterię li-po. Do ładowania mam do wyboru układ z zabezpieczeniem i bez. Zabezpieczenie działa tak że odcina rozładowanie baterii poniżej chyba 2.5V ale sam Teensy przestanie działać już poniżej 3.6V więc mogę to zasilać bez zabezpieczenia? Bo do rozładowania poniżej 3.6V nigdy nie dojdzie po zlutowaniu tego.

Czyli wlutowuję się w baterię i podczas podpiętego ładowania prąd płynie do arduino i baterii naraz
#arduino #elektronika
jacku - Mirki, mam układ Arduino Teensy który można zasilać od 3.6 do 5V i baterię li...

źródło: lad

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • 0
zauważyłem jeszcze że w baterii jest takie zabezpieczenie które też odcina powyżej i poniżej zakresu więc układ który potrzebuję to chyba tylko konwerter z 5 na 4.2V. A jeśli ten w baterii ma tolerancję na 5V to może w ogóle nic nie potrzeba? ktoś przerabiał temat?
jacku - zauważyłem jeszcze że w baterii jest takie zabezpieczenie które też odcina po...

źródło: lad2

Pobierz
  • Odpowiedz
@jacku: Załączony PCB pełni kilka ról zabezpieczenia baterii. Jeżeli wierzyć Chińczykowi, powinien zapewniać zabezpieczenie przeciwzwarciowe oraz przed nadmiernym ładowaniem/rozładowaniem. Polecam poszukać jakiegoś projektu (a nawet zajrzeć do dokumentacji baterii), który zawiera w.w. baterie, może to rozwiać wątpliwości.
  • Odpowiedz
@jacku: Nie spodziewaj się, że urządzenie przestanie pobierać magicznie prąd gdy napięcie spadnie poniżej teoretycznego min. progu zasilania.
Potrzebujesz zabezpieczenie ogniwa, zwłaszcza lipo które mają tendencję do puchnięcia.
  • Odpowiedz
Bo do rozładowania poniżej 3.6V nigdy nie dojdzie po zlutowaniu tego.


@jacku: jesteś pewien? to że mikrokontroler się nie odpali to nie znaczy, że nie ciągnie prądu
  • Odpowiedz