Wpis z mikrobloga

#zalesie ##!$%@? ##!$%@? #logikarozowychpaskow
Jezu jak mnie #!$%@?ą tacy ludzie bez języka.
Jestem w hipermarkecie na zakupach, i baba próbuje załadować zgrzewkę cukru do wózka ale jej to kompletnie nie idzie.

Wszędzie się rozgląda błagalnym wzrokiem, żeby jej ktoś pomógł, przechodzi koło niej co najmniej z 30 osób i nikt nie reaguje.
Obserwuje babę dobre 5 minut i w końcu podchodzę do niej i się pytam, pomóc jakoś pani?

Tak, zawiało mnie coś ostatnio i nie dam rady zapakować tego cukru na wózek, może mi go tam pan wrzucić?
- Jasne niema problemu.

I nie chodzi, mi o to że 30 ludzi przechodziło i było widać po babie że potrzebuje pomocy z zapakowaniem tego.

Tylko mi chodzi o to, że #!$%@? ludzie stracili jakiś język, przecież jakby zapytała pierwszego lepszego faceta który obok jej przechodzi, to by na pewno jej pomógł.
  • 1