Wpis z mikrobloga

#blackpill #samotnosc #przegryw #przegrywpo30tce #przegrywpo40tce

Jakiś czas temu oprócz eksperymentu tinderowego postanowiłem sprawdzić jak działają randki u Cukierberga. Zastosowałem zbliżony opis i te same fotki (doprecyzuję - swoje własne)
Przedział wiekowy 30-40
Jak tam wygląda? Otóż jest zwyczajnie, nie ma kolorowej rzeczywistości jak na tinder. Babki są zupełnie zwyczajne, praktycznie żadnych modelek i gwiazd instagrama. Zwyklaki, proste dziewuchy, szare myszki i ulańce. Co ważne - każdy widzi otrzymane polubienia.

Ku mojemu zaskoczenia złowiłem tam kilka par. Czy to więc oznacza że jest szansa dla szpetnego przegrywa 3/10?
Otóż niekoniecznie. Z pozoru wygląda to inaczej ale niestety szybko okazuje się że to tylko złudzenie.
Sam fakt otrzymania pary niczego nie oznacza. Cały czas masz dużą konkurencję. Jako brzydal od razu lądujesz w głębokiej rezerwie, gdzieś na samym końcu hierarchii.
Laski od samego początku odpisują bardzo oszczędnie, wręcz niechętnie. W dodatku z dużym opóźnieniem, czasem nawet kilkudniowym. Nie wykazują żadnego zainteresowania, nie zadają żadnych pytań. Od razu masz świadomość że i tak nic z tego nie będzie.
  • 10
@PiesekKrolowejElzbiety: tinder sie skonczył jakieś 2 lata temu, dzisiaj bez premium to jest katorga
a lochy rozpuszczone tam jak szewski bicz, co z tego ze nazbierasz par jak i tak ksieżniczkują - i to dzieje sie tak na moim ryju który jest w przedziale 6-7 jak i przy przystojniakach 8/10, naprawde niewielka roznica, po prostu wywłoki tam siedzą po pare miesiecy i tylko zbierają atencje albo #!$%@? od top tier chada,