Wpis z mikrobloga

Ostatnio przeczytałem bardzo ciekawy komentarz odnośnie przyszłości czołgów na polach bitew.

Obecna konstrukcja czołgu wywodzi się z założenia, że głównym zagrożeniem są armaty czołgowe i PPK, które w większości trafiają w przedni pancerz. Tymczasem wojna na Ukrainie pokazała, że to górny pancerz może decydować o przeżywalności czołgu. W górny pancerz uderzają precyzyjne pociski artyleryjskie, amunicja krążąca, broń lotnicza, niektóre granatniki (NLAW) oraz PPK (Spike, Javelin).

Być może więc należałoby przemyśleć, czy nie warto poświęcić części frontalnego pancerza na rzecz dopancerzenia stropu czołgu?

O systemach aktywnej obrony nie wspominam, bo to osobny temat.

#ukraina #militaria #wojskopolskie
  • 5
@wjtk123 to nie wojna pokazała że pancerz górze czołgu jest relatywnie słaby tylko broń przeciwpancerna została dokładnie tak skonstruowana aby ten fakt wykorzystać. na wojnie widać w praktyce że koncepcja takiej broni przeciwpancernej się sprawdza