Wpis z mikrobloga

  • 23
Jak mawiał mój śp. dziadek: "Wolę 30 stopni na plusie jak 10 na minusie".


@Szary_Anon: Z tą różnicą, że Twój dziadek przez większość życia miał lata w zupełnie innym klimacie, przed globalnym ociepleniem.
  • Odpowiedz
@Ca_millo: Właśnie nie bardzo. Babcia wspomina, że kiedyś było cieplej, zwłaszcza wiosną. Obecnie robi się ciepło dopiero w czerwcu, a kiedyś już w kwietniu. Latem też było ciepło. Na dobrą sprawę, to może nie ma nawet 2 tygodni w roku, gdy jest powyżej 30 stopni. Ocieplenie jest, ale zimą.
  • Odpowiedz
@Ca_millo: Przecież przy tak wysokiej temperaturze to siedzi się w domu jak zimą, jeśli nie chce się stopić lub spłonąć. Nie rozumiem tej miłości do lato. Bardziej ludzka jest wiosna albo jesień.
  • Odpowiedz
@Ca_millo: Też nienawidzę upałów i podczas ich siedzę w domu.
Chyba że trzeba skosić trawę albo zrobić coś w polu to robię co trzeba mimo że tego nie lubię.
Ale uwielbiam wieczory i noce latem jak już zejdzie to słońce.
@Szary_Anon Ja od kilku lat obserwuje chłodne wiosny i przez to warzywo kiepsko wschodzi.
Pamiętam jak jeszcze niecale 10 lat temu siałem ogórki na początku maja i rosły,w ostatnich 3-4 latach
  • Odpowiedz
  • 0
@Zaczytanaa: Racja. Problem jest jak trzeba pracować w te upały. Aż mną telepie jak wracam myślami do ostatnich lat i pracy w hali gdzie jest ponad 30 stopni przez 4 bite miesiące..( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Ca_millo: a tam, nie ma to jak 30 stopni i jeszcze w samo południe siedzieć w rozgrzanym jak piec ursusie. Wtedy to się czuje, że się żyje. A jeszcze jak później zimne piwko smakuje i jaki przyjemny jest chłodny prysznic
  • Odpowiedz
Wolę +40 i słoneczko niż pieprzone białe gówno, zaebane nim drogi i zimową deprechę


@blackrei089: ja człowiek to opinia. Ja tam jestem zdecydowanie team lato, ale muszę przyznać, że pieprzone białe gówno też ma urok i wolałbym go zimą więcej zamiest tego pieprzonego błota i szarówy
  • Odpowiedz