Wpis z mikrobloga

Hejka, miałem ostatnio nietypową sytuację, jechałem niemiecka autostrada w kierunku Wrocławia i zostałem zatrzymany przez tajniaków niemieckich. Była kontrola dokumentów ale też wepchnęli mi jakieś urządzenie do portu OBD, które po chwili zapaliło się na zielono. Kontrola skończona, pojechali ale zacząłem się zastanawiać czy policja może coś takiego zrobić? Czy to była policja? Dzwoniłem do policji federalnej i nie mieli moich numerów rejestracyjnych w bazie, że była kontrola. Spotkał się ktoś z czymś takim? Czy to normalne? Z góry dzięki za pomoc #niemcy #policja #autostrady #auto #pytanie #pomoc
  • 15
  • Odpowiedz
@Polkat:
Najpewniej sprawdzali czy nie masz podłubane w sofcie albo pokasowanych błędów wpływających na emisję spalin. Przez port OBD2 można też zczytać wszystkie dane indentyfikacyjne auta - rok, model, VIN itd. Na zachodzie bardzo surowo podchodzą do norm emisji (hue hue, dieselgate Volksavagena ( ͡º ͜ʖ͡º)) i teraz zaciekle walczą z emulatorami adblue, więc może to jest przyczyną wykorzystywania takich gadżetów.

Pobieżny google wykazuje, że na
  • Odpowiedz
@Polkat: Nigdy o czymś takim wcześniej nie słyszałem. Ogólnie pamiętaj, że w Niemczech możesz nie zgadzać się na wiele rzeczy podczas kontroli policji, chyba ze mają jakiś uzasadniony powód.
  • Odpowiedz
@Jaromiszcz: #!$%@?, ja już z 4 razy miałem kontrole, dwa razy trzepanie, raz narkotest i raz test zdolności motorycznych czy nie jestem pod wpływem, jedyny powód to polskie blachy na samochodzie
  • Odpowiedz
@smk666: Tak tylko jaki to ma sens przy aucie na polskich blachach ? Kiedy auto masz zarejestrowane w polsce i ma ważne polskie badanie techniczne to Pan Niemiec nie może Cię skarcić za to, że nie jest zgodne z niemieckim badaniem technicznym
  • Odpowiedz
@zar0x: Okej ja też jak debil za pierwszym razem się zgodziłem na narkotest. Później doczytałem i zauważ, że oni o narkoteście nie mówą, że zrobią tylko pytają czy możemy zrobić. Za drugim i trzecim razem powiedzialem, że nie zgadzam się i nie zrobili.
  • Odpowiedz
@zar0x: I też miałem trzepanie całego samochodu. Czekam teraz na to żeby podeszli drugi raz i spróbowali trzepać. Zobaczymy czy odmowa coś da. Bo według niemieckiego prawa takie trzepanie też musi być uzasadnione.
  • Odpowiedz
Tak tylko jaki to ma sens przy aucie na polskich blachach ?


@Jaromiszcz:
Nie mam zielonego pojęcia. Może po prostu w ten sposób zaczytują sobie same dane auta do systemu podczas kontroli, bo im się nei chce przepisywać VINu ręcznie. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@zar0x: Musiałem dmuchnąć bo alkotestu nie możesz odmówić natomiast sikać do kubeczka już nie musiałem. Oni niemcom nie robią narkotestów bo wiedzą, że niemcy się i tak na to nie zgodzą. Do nie dawna była wielka dyskusja w niemczech czy można robić wgl alkotest i to przeszło. Natomiast jezeli chodzi o narkotesty to wcześniej jakbyś się nie zgodził na sikanie do kubka to mogli Cie władować siłą do radiowozu i pobrać
  • Odpowiedz
@Jaromiszcz: dobrze wiedzieć, nienawidzę jeździć przez Niemcy właśnie ze względu na te kontrole, zawsze chcą się #!$%@?ć choć nie robię żadnych dziwnych rzeczy na drodze (°°
  • Odpowiedz
@zar0x: Zalezy gdzie jeździsz. Jeżeli kręcisz się w obrębie drezno berlin lipsk to policja Cię nie powinna ruszać bo tutaj jest od #!$%@? polskich aut. Problem się robi jak jedziesz gdzieś dalej na zachód/północ tam polskie blachy nie są tak częste i no tam lubią się #!$%@?ć. A już szczególnie jakbyś był pod holenderską granicą (tam mnie najwięcej trzepali).
  • Odpowiedz