Wpis z mikrobloga

gość miał farta że zrobił badania przed ślubem


@siedze_w_samych_gaciach: to nie fart, tylko - w przeciwieństwie do milionów mężczyzn - przejaw zdrowego rozsądku, bo jak sam napisałeś:

tak by już był udupiony na 18 albo i 24 (bo studia) lata:)


gdybym powiedział, że kupno za 250-300 tysięcy na gębę mieszkania/ziemi jest spoko, bo to dobry kumpel mi sprzedaje, to byłbym uznany za skrajnie niawnego debila, wręcz upośledzonego (i słusznie). no ale
@SRzeyamlon: nie. Na nic mu nie musiała pozwalać. Facet nie był jej mężem, więc z urzędu za ojca nie byłby uznany. Poza tym nie zgodził się na uznanie ojcostwa "polubownie". Z całego opisu wynika, że od początku był mocno nieufny. Najwyżej baba podałaby go podać do sądu w celu ustalenia ojcostwa. Sąd zleciłby badania genetyczne i wynik byłby identyczny, tylko trochę więcej straconego czasu. Facet po prostu mocno przyspieszył temat.
A mnie się najbardziej podoba w tym wyzywanie brata od #!$%@?, głupich i nieodpowiedzialnych, podczas gdy sama ma dziecko z innym facetem niż swoim (byłym). Jakby pisała o sobie. I jeszcze wstyd, że w urzędzie patrzeć będą jak na "patolę".


@kazimierz-wardecki: dokładnie, jak ona była tym cytuję "kur***szczem" to było wszystko cacy

a poza tym zlikwidować 500+
. Ale i tak bym monitorował sytuację, bo niedługo jakiś geniusz polityczny faktycznie wprowadzi prawo, które nakazuje bulić alimenty na babę, nawet jak się nie było z nią po ślubie.


@SzymonXes: w Stanach tak jest, tzw prawo kohabitacji.