Aktywne Wpisy
drogadonikad +8
Mefedronka +43
Budyń z marchewką
Składniki na oko :)))
- dwie marchewki (jedna potężna, druga mniejsza)
- malutka pietrunia
- dwie szklanki mleka i pół szklanki mleka na potem
- dwie łyżki mąki ziemniaczanej
1. Sobie pokroisz wszystko ładnie w kostkę i wrzucisz do mleka. Ja nie mam garnka, więc gotuję na patelni.
2. Gotujesz tak te warzywa w mleku, do miękkości, co jakiś czas zaglądasz, bo nie masz co robić.
3. Potem sobie
Składniki na oko :)))
- dwie marchewki (jedna potężna, druga mniejsza)
- malutka pietrunia
- dwie szklanki mleka i pół szklanki mleka na potem
- dwie łyżki mąki ziemniaczanej
1. Sobie pokroisz wszystko ładnie w kostkę i wrzucisz do mleka. Ja nie mam garnka, więc gotuję na patelni.
2. Gotujesz tak te warzywa w mleku, do miękkości, co jakiś czas zaglądasz, bo nie masz co robić.
3. Potem sobie
Mam do was pytanio/zagadnienie. Nie uważacie może, że to całe gadanie o psychodelikach w kontekście leczenia uzależnień to trochę cope i po prostu w większości przypadków nie ma to sensu?
Wszak osoba uzależniona (daj boże politoxy) będzie to traktować jako ćpanie i to nawet przy odpowiednim s&s. Rozumiem używanie tego w kontrolpwany sposób, ale u nas tego nie ma i jedzenie kwasów i grzybów na własną rękę nic nie da. Części osób to pomoże, ale znacznej większości nie i gadanie o tym, że osobnik X, który jest ciężko uzależniony ma jeść psychodeliki jest nie na miejscu.
I tak, mogą być one katalizatorem dobrych zmian, ale najważniejsza jest ciężka praca nad sobą.
I żeby nie było to empirycznie po tripach na lsd, docu oraz lsd i syntetycznym kanna (i pierdyliard tripów na dxm) widzę, że nic to nie dało, a jako osoba uzależniona potrzebowałem najzwyklejszej fazy i odklejki.
#narkotykizawszespoko #lsd
A co do ćpania, próbowałeś ćpać psylocybinę w ciągu? Przecież tak się nie da.
Ale mówimy o terapii w kontrolowanych warunkach, a nie ćpaniu rekreacyjnym i wmawianiu sobie, że to pomoże. Owszem, są przypadki że pomogło ale to żadna generalna zasada.
xD iks de
@apjarvan: no to idąc dalej: co jest złego w ćpaniu? Złe to są konkretne efekty uboczne oraz coraz większa chęć na wzięcie kolejnej dawki powodowane przez substancje a nie sam fakt ćpania. Narkotyki operujące na serotoninie (taki jak psychodeliki) dużo mniej uzależniają, bo nie ma tej dopaminowej pętli. Do tego same doznanie jest męczące i nie ma takiej dużej chęci na powtórzenie
Dobrym przykładem pozytywnego ćpania jest kawa.
Ale zauważyłeś, że napisałem o uzależnieniach, czyli o czymś czego nie kontrolujesz, coś co Ci rozwala życie i jest jednostką chorobową. To tak jakbym pisał o leczeniu otyłości, a Ty byś rzucił do mnie 'co jest złego w jedzeniu?'. Imo nie ma nic złego w używaniu substancji psychoaktywnych wszak twoje ciało - twój wybór - złe natomiast jest nadużywanie tychże substancji.
Czyli, jeśli taka terapia miałaby działać to nie dlatego, że zastępujemy pierwotne uzależnienie
@apjarvan: jak traktujesz to jako ćpanie to nie masz odpowiedniego s&s, to się wyklucza.
Tak było w ja byłem tym grzybemxD
Wiele razy się przyznałemxD
@apjarvan: Tworzysz chochoły i sam je obalasz. Mefedron nie ma takich działań terapeutycznych, a benzo silnie uzależniają. Jak nie kumasz różnicy między takimi środkami a lsd to nie zabieraj się za samodzielną terapie tylko poszukaj pomocy u specjalisty.