Wpis z mikrobloga

Hejka stulejka.
Mam do was pytanio/zagadnienie. Nie uważacie może, że to całe gadanie o psychodelikach w kontekście leczenia uzależnień to trochę cope i po prostu w większości przypadków nie ma to sensu?
Wszak osoba uzależniona (daj boże politoxy) będzie to traktować jako ćpanie i to nawet przy odpowiednim s&s. Rozumiem używanie tego w kontrolpwany sposób, ale u nas tego nie ma i jedzenie kwasów i grzybów na własną rękę nic nie da. Części osób to pomoże, ale znacznej większości nie i gadanie o tym, że osobnik X, który jest ciężko uzależniony ma jeść psychodeliki jest nie na miejscu.

I tak, mogą być one katalizatorem dobrych zmian, ale najważniejsza jest ciężka praca nad sobą.

I żeby nie było to empirycznie po tripach na lsd, docu oraz lsd i syntetycznym kanna (i pierdyliard tripów na dxm) widzę, że nic to nie dało, a jako osoba uzależniona potrzebowałem najzwyklejszej fazy i odklejki.

#narkotykizawszespoko #lsd
  • 21
@apjarvan: też jestem tego zdania. Badania, które potwierdzały skuteczność tego typu rozwiązań były robione na ludziach którzy najpierw to brali a potem poddawali się terapii. A te całe poszukiwanie siebie i inne takie to trochę jak u januszy co piją piwo na nerki wino dla serca i ogólnie alkohol dla zdrowotności xD Generalnie jest to pozytywne zjawisko bo wokół ćpania nie ma takiej kultury jak w przypadku alko która by powstrzymywała
@apjarvan: Nie wiesz co to jest ciąg przy używkach? Spróbuj przyjmować psylocybinę codziennie, tak żeby większość czasu być na fazie i zobacz czy to możliwe. Podpowiem że nie i dlatego ta substancja nadaje się do celów terapeutycznych. Niektóre inne psychodeliki także.

Ale mówimy o terapii w kontrolowanych warunkach, a nie ćpaniu rekreacyjnym i wmawianiu sobie, że to pomoże. Owszem, są przypadki że pomogło ale to żadna generalna zasada.
@jamtojest2: wiadomo, że nie da się brać tego ciągiem (choć można uzależnić się psychicznie i brać w powtarzającej się częstotliwości), ale każdorazowe wzięcie wzięcie psychodelika to też ćpanie i to jeszcze w szczególności gdy robi to osoba uzależniona
@LeKosmita

A te całe poszukiwanie siebie i inne takie to trochę jak u januszy co piją piwo na nerki wino dla serca i ogólnie alkohol dla zdrowotności xD Generalnie jest to pozytywne zjawisko bo wokół ćpania nie ma takiej kultury jak w przypadku alko która by powstrzymywała ludzi przed staczaniem się


xD iks de
to też ćpanie


@apjarvan: no to idąc dalej: co jest złego w ćpaniu? Złe to są konkretne efekty uboczne oraz coraz większa chęć na wzięcie kolejnej dawki powodowane przez substancje a nie sam fakt ćpania. Narkotyki operujące na serotoninie (taki jak psychodeliki) dużo mniej uzależniają, bo nie ma tej dopaminowej pętli. Do tego same doznanie jest męczące i nie ma takiej dużej chęci na powtórzenie

Dobrym przykładem pozytywnego ćpania jest kawa.
@apjarvan: potwierdzam. Ludzie #!$%@?ą głupoty że LSD/grzyby/2cb to rozwiązanie każdego problemu... Ja przerobiłem prawie wszystko co się da i najbardziej #!$%@?łem po grzybach. Akcja taka że do dzisiaj mi wstyd. To ja po mixie: koko, 4mmc, zielsko, alkohol jestem zajebistym człowiekiem, a po grzybach #!$%@?łem mega.
@Saly:

no to idąc dalej: co jest złego w ćpaniu?


Ale zauważyłeś, że napisałem o uzależnieniach, czyli o czymś czego nie kontrolujesz, coś co Ci rozwala życie i jest jednostką chorobową. To tak jakbym pisał o leczeniu otyłości, a Ty byś rzucił do mnie 'co jest złego w jedzeniu?'. Imo nie ma nic złego w używaniu substancji psychoaktywnych wszak twoje ciało - twój wybór - złe natomiast jest nadużywanie tychże substancji.
@apjarvan: chyba niezrozumienie bierze się stąd, że ty zakładasz, że psychodeliki będa tematem zastępczym (bo pewnie tak jest w niektórych przypadkach), a ja zakładam, że ich działanie może być ortogonalne do innych uzależnień a dodatkowo mogą pomieszać w głowie tak, że osoba po sesjach może być mniej uzależniona od pierwotnej substancji, bo coś tam się pozmienia w głowie

Czyli, jeśli taka terapia miałaby działać to nie dlatego, że zastępujemy pierwotne uzależnienie
@Jakis_Leszek: A Ty dalej #!$%@? głupoty że po grzybach/lsd to stajesz się inteligentniejszy, rzucasz nałogi i w ogóle mózg lepiej pracuje i każdy problem można rozwiązać zażywając takie rzeczy. Do ćpania trzeba umieć się przyznać, a nie dopisywać sobie do tego filozofie i szukać wytłumaczenia.
Czyli jak ktoś ma odpowiednie s&s przy braniu mefedronu albo benzo to to nie jest ćpanie. AHA.


@apjarvan: Tworzysz chochoły i sam je obalasz. Mefedron nie ma takich działań terapeutycznych, a benzo silnie uzależniają. Jak nie kumasz różnicy między takimi środkami a lsd to nie zabieraj się za samodzielną terapie tylko poszukaj pomocy u specjalisty.