Wpis z mikrobloga

Niedawno kupiłem mieszkanie i dzisiaj przyszła drugi raz sąsiadka z góry, że nie może spać bo gram sobie w nocy w gry i hałasuje jak gadam. Z tym, że pierwszy raz może rzeczywiście byłem głośno, ale teraz normalnie sobie gadałem (tym bardziej że dziewczyna spala za ścianą i nie chciałem jej obudzic) i jeszcze zamknąłem okno.
Zazwyczaj gram raz na jakiś czas w godzinach 21-24, wczoraj trochę dluzej.
Nie moja wina, że bloki są tak zrobione, że się dźwięk niesie.
Wracając, zapukała dzisiaj i powiedziała, że następnym razem wezwie policję. I co policja ma mi zakazać rozmawiać w domu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie mniej jednak, nie jestem jakiś konfliktowy. I nie chce uprzykrzać, życie innym, ale nie mam innej możliwości, w tym pokoju w którym gram mam zrobione biuro i to jest jedyny pokoju gdzie internet idzie po kablu. Także nawet jakbym chciał to się nigdzie nie przeniose, a też za bardzo nie mam gdzie. Dodam, że nie da się już gadać ciszej, bo wczoraj ledwo mnie mikrofon wychwytywał ;)
Co wy zrobiliście na miejscu?

#pytanie #sasiedzi #patologiazmiasta #patologiazewsi
  • 30
@mdlejtecole: niech sprzeda mieszkanie jak jest przewrażliwiona. Mnie wykończył bachor zza ściany, kobieta codziennie wychodząca do pracy o 6:00 stukająca szpilkami o płytki, zapach potraw z curry robiony po północy przez hindusów piętro niżej oraz co niedzielne 'granie' na pianinie od samego rana na klatce, skomlący pies pozostawiony samemu co weekend zza drugiej ściany. Byłem zmuszony zmienić lokalizację.
@mdlejtecole: Jak jest noc to dźwięk niesie się po ścianach wyjątkowo mocno, ale ciche rozmowy nie powinny być problemem. Jesteś pewny, że naprawdę cicho gadałeś cały czas? No bo wystarczy, że raz coś w emocjach mocno powiedziałeś to już mogłeś chcąc nie chcąc kogoś obudzić.

BTW. Granie przed snem jest bez sensu. Wpływa to na poziom melatoniny i się nie wysypiasz. Najlepiej tak co najmniej godzinę przed snem poczytać książkę albo