Wpis z mikrobloga

#ukraina #rozowepaski #dziewczyna #dziewczynybeztabu #tinder #badoo #zwiazki #niebieskiepaski #samotnosc #rosja #kazachstan #bialorus

Cześć,

Chciałem się Was zapytać, czy podejmował ktoś z Was próby znalezienia dziewczyny z krajów byłego ZSRR? A może nawet komuś się z Was udało i jest w związku z dziewczyną, z któregoś z tych krajów?

Przyznam się, że nie miałbym nic przeciwko spróbowaniu nawiązaniu takiej relacji. I od razu dodam, wcale nie dlatego, że niby uważam, że te dziewczyny są w jakiś sposób łatwiejsze (wiem, nieładne określenie) do poderwania, albo, że każda z nich marzy o chłopaku z Polski. Nie, wcale tak nie uważam. To są normalne dziewczyny, które też mają swoje oczekiwania.

Ogólnie przez ostatnich parę lat poznałem bardzo wiele dziewczyn ze wschodu i zasadniczo, poza kilkoma wyjątkami, mam dobre, bądź neutralne zdanie o nich. Nie zauważyłem z ich strony jakiś negatywnych zachowań, ale z drugiej strony, te moje znajomości nie były jakieś bardzo głębokie, po prostu to było zwykłe koleżeństwo. Wiele takich dziewczyn poznałem na tańcach. Nawet dzisiaj tańczyłem sporo z fajną Rosjanką z Syberii (niestety jest zajęta).

Zasadniczo myślę, że pomimo różnic kulturowych, mógłbym spróbować być w związku z dziewczyną ze wschodu. Znam wiele takich przypadków, że w związku dziewczyna jest ze wschodu, a chłopak to Polak i dwie sytuacje, ona Polka, on ze wschodu, konkretnie z Ukrainy (spoko gość swoją drogą), albo z Rosji (też bardzo sympatyczny chłopak i zarazem świetny tancerz).

Nie mam pojęcia jak zabrać się za podrywanie takich dziewczyn. Zresztą nie dotyczy to tylko tych ze wschodu. Z innymi jest podobnie. Na Badoo czy Tinderze mam opis po angielsku i widzę, jak mnie lajkują dziewczyny ze wschodu, ale nie mam pojęcia jak w ogóle zacząć znajomość. Serio, kompletnie zatraciłem takie umiejętności. Wolałbym poznawać w realu. Na tańce, na które chodzę, czasami przychodzą, a to Ukrainki, a to Białorusinki (parę lat temu poznałem śliczną Białorusinkę, niestety kontakt Nam się urwał, czego bardzo żałuję), a to Rosjanki, ale podrywanie w takich miejscach, to coś, czego nie potrafię. Dlaczego? Bo to kulturalne towarzystwo ludzi, którzy zbierają się po to, by sobie potańczyć, a nie niewiadomo co.

Niestety, czasami problemem jest język. Niektóre z poznanych dziewczyn słabo rozumiały polski, angielski także nie za bardzo (ale poznałem i takie, które mówiły po angielsku świetnie), ja natomiast ani trochę nie mówię po rosyjsku, czy ukraińsku.

Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie i dałby rady? Będę wdzięczny.
Kopytnik_1 - #ukraina #rozowepaski #dziewczyna #dziewczynybeztabu #tinder #badoo #zwi...

źródło: Szara myszka ze wschodu

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: jedyna opcja to na portalach randkowych ustawiać lokalizacje na takie kraje i próbować pisać po angielsku, potem budować relacje i starać się ściągnąć dziewczyne do polski, no chyba że sam po nią pojedziesz, ale większość z krajów wschodnich nie będzie znać angielskiego niestety.
  • Odpowiedz
  • 0
@niezlysqrwiel: Wydaje mi się, że po ściągnięciu takiej dziewczyny ze wschodu może jej trochę woda sodowa strzelić do głowy. Z takimi które się już tutaj zaaklimatyzowały jest chyba lepiej.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: Ładna dziewczyna, wygląda bardzo naturalnie. Co one tak lubią tańczyć?

ale podrywanie w takich miejscach, to coś, czego nie potrafię. Dlaczego? Bo to kulturalne towarzystwo ludzi, którzy zbierają się po to, by sobie potańczyć, a nie niewiadomo co.

Myślę że wiele dziewczyn marzy o poznaniu faceta który interesuje się tańcem. Lepsze to niż "spotkaliśmy się w barze" czy na Tinderze.
Większość ludzi (nawet w związkach) dopuszcza delikatne flirtowanie - zresztą
harcerz - @Kopytnik_1: Ładna dziewczyna, wygląda bardzo naturalnie. Co one tak lubią ...

źródło: gf-EPGL-XPJP-cG27_lizzo-664x442

Pobierz
  • Odpowiedz
@niezlysqrwiel: jak chcesz poznać dziewczynę z kraju byłego ZSRR, która nie mieszka w Polsce to musisz znać rosyjski

@Kopytnik_1: po co masz inwestować w jakąś dziewuszkę? Myślisz, że jak ją ściągniesz do Polski to ona wdzięczna Ci będzie?

Przez pierwszy rok może, potem zapomni.
  • Odpowiedz
  • 0
@DiegoGonzales: Daj spokój. To, że nie żyję w jaskini, nie czyni ze mnie Oskarka. Mam tak samo marne szanse na założenie związku jak większość osób na tym tagu. Pójść na tańce może każdy, nawet największy brzydal. I nikt go nie wyrzuci.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: Mordo, na wstępie powiem: piszę to bez mizoginizmu, tylko jako osoba utożsamiająca się jako przegryw (nie oceniam ale lecę po stereotypach) możesz mieć braki w psychice i wyglądzie a co za tym idzie możesz zostać potraktowany jako trampolina dla wannabe west gold diggerki
Ktoś da ci chwile uwagi której nigdy nie miałeś a ty oddasz wszystko
Ale mimo wszystko szukaj szczęścia
  • Odpowiedz
  • 0
@Proktoaresor: Dzięki, jak najbardziej może być tak jak piszesz. Wiadomo, że różni ludzie się trafiają i również może być ktoś taki, kto zechce frajera, czyli mnie, wykorzystać do swoich celów.
  • Odpowiedz
  • 0
@SpoconyBambik: O widzisz, ciekawe. Jeśli chcesz i masz czas, możesz się podzielić, jak Ci się udało ją poderwać. Wiem, Tinder, ale to tylko narzędzie do zapoznania się, a jak poszło dalej? :)
  • Odpowiedz