Wpis z mikrobloga

@lasaghneboi: częściej kupuję nowe. Nie mam nic przeciwko używanym, ale od jakiegoś czasu ceny używek potrafią być albo kilkakrotnością ceny nowej książki (w wypadku pozycji, których nakład się wyczerpał) albo być niewiele niższe od nowej z księgarni. Więc coraz rzadziej się ten interes opłaca.
@lasaghneboi: przez wiele lat kupowałem nowe książki i to głównie od dwóch dostawców empik i bonito. Na bonito zawsze były dobre ceny. Tak mi się tych książek nagromadziło, że zacząłem je wysprzedawać na olx. Od tego momentu nie kupuję nowych książek, odkupuje je na np. olxie. za ułamek ceny. Kupiłem sobie też czytnik i to też jest duża wygoda.