Najgłupsze polskie powiedzenie. Drugie to, że o "zmarłych nie można mówić źle", a trzecie to "winny się tłumaczy". Większość rozmów polega na dyskusji o gustach. O tym co lubicie, a co nie, kto i co kogo denerwuje, kto ma inne albo takie samo zdanie. Tak jak teraz.
@vboss: bo w tym przysłowiu chodzi o to, że jak jeden woli drobne Azjatki a drugi krągłe Latynoski, to obaj mają rację bo to jest ich własny gust i nie ma sensu przekonywać kogoś, że powinno mu podobać się coś innego.
Większość rozmów polega na dyskusji o gustach. O tym co lubicie, a co nie, kto i co kogo denerwuje, kto ma inne albo takie samo zdanie
@vboss: o gustach się nie dyskutuje nie oznacza że nie wolno o niczym rozmawiać. Lepszym tłumaczeniem tego powiedzenia jest "gust nie podlega dyskusji" - czyli to że Ty wolisz kawę czarną a ktoś inny kawę z mlekiem nie oznacza że jeden z was się myli,
@vboss: o zmarłych się nie powinno mówić źle dlatego, że skoro ktoś nie żyje to nie ma szans się ustosunkować do czyjegoś #!$%@? i można najgorsze bzdury na niego wymyślić.
@R2D2_z_Sosnowca Ale kultura jazdy w takich miejscach jak Manhattan to trzeci świat. Spróbuj jeździć po europejsku - wpuścić kogoś, komu kończy się pas, nie wjeżdzać na skrzyżowanie jak wiesz, że nie zjedziesz to cię zwyzywają i strąbią ( ͡°͜ʖ͡°)
@Reichsmarschall: xddd bo w jeździe nie chodzi o efektywność czy wygodę transportu tylko o rozwiazywanie zagadek drogowych i zastanawianie się czy ten koleś dojeżdżający do skrzyżowania zinterpretuje je tak samo jak ja xd
@R2D2_z_Sosnowca: W Polsce właśnie denerwuję mnie to że przez to że 100 lat temu jakiś wieśniak postawił sobie chałupę na polu dzisiaj drogi krajowe muszą być kręte jak włosy na jajach. Jakby zburzyć te rudery to można by porobić ładne proste drogi.
@IceGuy: Skomplikowane? Nie. Kręte, górskie? Jak umiesz jeździć – TAK!!!
@IceGuy: Kto ci takich bzdur nagadał? Oczywiście, że się dyskutuje.
Komentarz usunięty przez moderatora
Najgłupsze polskie powiedzenie. Drugie to, że o "zmarłych nie można mówić źle", a trzecie to "winny się tłumaczy".
Większość rozmów polega na dyskusji o gustach. O tym co lubicie, a co nie, kto i co kogo denerwuje, kto ma inne albo takie samo zdanie. Tak jak teraz.
@vboss: o gustach się nie dyskutuje nie oznacza że nie wolno o niczym rozmawiać. Lepszym tłumaczeniem tego powiedzenia jest "gust nie podlega dyskusji" - czyli to że Ty wolisz kawę czarną a ktoś inny kawę z mlekiem nie oznacza że jeden z was się myli,