Wpis z mikrobloga

Jestem jakimś emocjonalnym zjebem.
Pochodzę z dysfunkcyjnego domu,gdzie "dzieci i ryby" głosu nie mają. Nie mam żadnych dobrych wspomnień związanymi z rodzicami,na każdą pochwałę musiałam sobie ciężko zapracować... Nie pamiętam żeby któreś mnie przytuliło czy powiedziało że mnie kocha...Mam 33 lata i do tej pory odbija się to na moich związkach... Za każdym razem jak rozpoczynam nową znajomość to wypruwam z siebie flaki,by tą drugą osobę zadowolić bo nie wierzę że ktoś mógłby mnie pokochać za to,jaka jestem... Jak to się kończy? Ano zazwyczaj tak,że faceci uciekają bo im za bardzo matkuje :d Kiedyś mi ktoś powiedział,że uwielbia mnie za to jaka jestem. Za takie przyziemne sprawy,jak poczucie humoru i podejście do różnych spraw... No i co zrobiłam? Uciekłam,w mojej głowie spaliły się styki :/
Pozdrawiam serdecznie i udanego weekendu
#oswiadczenie #zwiazki #gownowpis
  • 8
@Przydupaska: trochę późno, ale masz szansę. Znam jedną dziewczynę która z tego wyszła i jest fantastyczną kobietą, matką, żoną, koleżanką i przyjaciółką. Warunek: musisz przejść bardzo sensowną terapię, do której musisz być przekonana i uwierzysz że warto pracować. W Wawie mogę polecić jedną psycholożkę, jak coś może cię wcisnąć nawet na NFZ za darmo. Jak coś - prv.
@Przydupaska: Skąd ja to znam? Zawsze miałem wbite w banię to, że na miłość trzeba sobie zasłużyć. Być perfekcyjnym. Dla mnie miłość bezinteresowna to jakaś abstrakcja. Życie DDD nie jest łatwe. Nie potrafię pojąć tego, że ktoś może mnie kochać za to jaki naprawdę jestem. Mimo moich wad. Wiecznie uciekam, marnuję kolejne szanse.
@Przydupaska: szukaj kogoś lokalnie. Sensownego. Z wynikami. Dobrzy psychologowie pracują na kilka etatów, w tym przynajmniej jeden w szpitalu, jeden w społecznej placówce pomocy kryzysowej - to taki typ ideowca. Popytaj na lokalnych forach.
@Przydupaska: Piątka! Dobrze, że masz świadomość pewnych mechanizmów. Dzięki temu łatwiej o zmiany w życiu. Ja mimo duuużej samoświadomości nie robię teraz nic. Brakuje mi odwagi, by zacząć żyć tak jak chcę. Mimo, że mam 31 wiosen i nie będę już młodszy. Ah no i bym zapomniał, byłem na terapii, ona pozwoliła poukładać pewne rzeczy w głowie.