Wpis z mikrobloga

Panowie, tak jeszcze wracając do wczorajszego meczu Rakowa. Ja wam muszę powiedzieć, że jest mi smutno, jest mi smutno, że gdzieś ten sen tego klubu z Częstochowy, jego drogi, wczoraj nie miał tego happy endu. Ta aura, która roznosiła się wczoraj nad miastem Sosnowiec, muszę Wam powiedzieć, że gdzieś w mojej głowie od razu pojawiła się historia tego legendarnego meczu reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata 1974 na arenie Waldstadion - tak tak Tomeczku, Nasza reprezentacja uległa 0:1 - Ty to masz jednak pamięć [śmieje się] - tam również ponadprzeciętna ulewa zmieniła obraz tamtego meczu.
(obniża głos) ja natomiast muszę powiedzieć tak - mam przeogromny szacunek dla tych chłopaków z Częstochowy - za walkę, za upór, za to, że gdzieś POMIMO, że czasem tej jakości jej brakowało - oni walczyli, biegali, zostawili serce na ArcelorMittal Park w Sosnowcu.
Widać, że hymn Ligi Mistrzów, który wczoraj wybrzmiał nie zdeprymował tych chłopaków - ta radość na ich twarzach to jest to za co ja kocham ten sport. Zaczęło się pechowo, już od 10 minuty trzeba było gonić wynik. Ale czekaj czekaj Tomeczku, pierwsza połowa jest do zapomnienia - tam Raków nie odkrył się na tyle, że atakować większą ilością graczy ofensywnych. Ja jednak uważam, że to te ostatnie 20-30 minut to Raków miał te szanse na wyrównanie, gdzieś zabrakło dokładności, zabrakło centymetrów, zabrakło dobrego ustawienia się w szesnastce. I ja Wam muszę powiedzieć tak - Fabian Piasecki - to jak tego chłopaka oglądam, on ma to przyjęcie, umie się zastawić, dać sfaulować ale MIMO tego, no gdzieś brakuje powiedziałbym tej finezji, tego takiego polotu, kreatywności przed bramką rywala - w takich meczach jako środkowy napastnik musisz dać drużynie więcej.
Co do trenera Szwargi - już przed meczem pojawiły się problemy - nie zagra Arsenic - wielka strata dla tego klubu. Ale mimo to trzeba powiedzieć, że defensywa Medalików była szczelna. Trzeba powiedzieć jasno - drużyna FC KOPYNHAWN też nie pokazała niewiadomo jakiej piłki. To jednak taki można powiedzieć "głupi rykoszet" NO I oczywiście ta niemoc w ataku - ten centymetrowy spalony zadecydowały o wyniku wczorajszej rywalizacji.
No i na koniec, ja wierzę w tych chłopaków w Kopenhadze, wierzę, że uda się zmienić wynik tego dwumeczu na naszą korzyść. Kamil Grabara, jak widzieliśmy jest do pokonania. Tyle ode mnie.
#mecz #kanalsportowy #kanalbekowy
Pobierz Aeternae - Panowie, tak jeszcze wracając do wczorajszego meczu Rakowa. Ja wam muszę p...
źródło: mb
  • 7