Wpis z mikrobloga

@Nihad_Kantic W Chorwacji potrafi być taki #!$%@? papierologiczny, że po "kupnie" ktoś Ci przyjdzie np. po kilku latach, rzuci papierem i powie "no elo, ale ja tu jestem współwłaścicielem, co ty #!$%@? i kim ty #!$%@? jesteś?". Jak nie kupisz ze sprawdzonego i zaufanego źródła lub przez agencję (czyli jak za zboże), to po prostu good luck ( ͡° ͜ʖ ͡°)