Wpis z mikrobloga

Dystansowanie się w związku to coś co nie przyprawia o zaskoczenie.

Koleżanka z pracy okazuje więcej empatii i zrozumienia niż własna kobieta z którą się żyje i mieszka od lat.
Można z nią porozmawiać na każdy temat, bez spiny, bez akcji, bez fochów.
Czasami nawet podzieli się jedzeniem, rano i w ciągu dnia zrobi kawę.
Pouśmiecha się do ciebie i podniesie na duchu.

To wszystko co powinna dawać własna kobieta, a robi wręcz przeciwnie - pluje jadem, obraża się, obarcza winą i problemami..

Wraca się do tego smutnego jak #!$%@? domu wiedząc, że czeka na ciebie ktoś kto nienawidzi, nawet nie wiesz z jakiego powodu.

A przy każdej okazji tęskni za koleżanką z pracy.

Dowie się o tym twoja kobieta? - to masz aferę, która wyssie z ciebie ostatnie resztki energii i chęci do życia..

Związek z p0lką to dramat.. ()

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #p0lka #blackpill
  • 26
@najciemniej: uwierz, do rozmowy trzeba dwóch chętnych osób. Ja mam tak, że przy próbie rozmowy na temat problemów dotyczących nas obu (mimo tego, że ona za nie odpowiada) podaje jakieś absurdalne argumenty byleby wyszło, że jej zachowanie to moja wina. Absurdalne argumenty? Proszę - nie lubisz się bawić z psem moich rodziców; czepiasz się o to, że u nich często jestem; nie lubisz do nich jeździć, ale jak już do nich
@najciemniej
Sounds great does not work.
Czesto to niemożliwe i wygląda monolog - wiem z doświadczenia. Narzeczoną pytałem, ciągnąłem za język - "nic, nic, wszystko ok". W końcu powiedziała, że "jednak to nie to". Gdy zapytałem, czemu to "nie potrafię odpowiedzieć". To jak ona nie chciała powiedzieć już po rozstaniu to jak miałem z nią rozmawiać w trakcie związku?

Czasem wplatała totalnie losowo w rozmowach i przy okazjach o co jej chodziło.
@Smutny_Marek: pomyśl o tym jak o szansie na życie , które zawsze chciałeś mieć (jasny wuj, brzmię jak kołcz). 30 lat - jesteś w sile wieku i pewnie masz niewiele zobowiązań.
Mam 2 kumpli którzy rozstali się po wielu latach ze swoimi różowymi. Jeden mega zadowolony, bo znalazł dziewczynę o takim samym temperamencie. Drugi wrócił po kilku miesiącach do byłej, dogadali się na nowych zasadach, no i mają też dziecko, które
@najciemniej: wszystko to co piszesz ładnie w teorii brzmi, ale jak mówię - w przypadku rozwodu to tu gdzie mieszkam mam bardzo nikłe szansę na poznanie kogoś wartościowego w moim wieku lub młodszego. Jeśli wystąpię o separację to nawet jak moja się opamięta to nie będę miał pewności, czy nie udaje skoro przez kilka lat przed ślubem było jak w bajce, a nagle wszystko siadło na pysk. Wiesz jaki jest powód
@Saly: @serniczek_z_rodzynkami @vealen0

Wy niebiescy nie potraficie słuchać. Chcecie całą historię problemu streszczoną do jednego zdania, inaczej przerywacie w połowie, dopowiadacie resztę i strzelacie fochy albo źle coś zrozumiecie, nie dacie dokończyć, zrobicie awanturę że jak ona mogła tak o was pomyśleć? Jak mogła wam coś takiego powiedzieć? To już lepiej wam nic nie mówić i zachować wszystko dla siebie, żeby nie narazić się na awanturę z waszej strony. Potem oczywiście
@Smutny_Marek: ciężką masz sytuację, ale nie bez wyjścia.
Jest coś takiego jak mediacje małżeńskie, albo terapia dla par.
Brzmi jak guwnokołczing ale właśnie do rozwiązywania takich problemów to zostało stworzone.

Widać, nie potraficie razem porozmawiać, lub porozmawiać bez emocji.
Osoba trzecia w takiej rozmowie może być jak mentor, który zdroworozsądkowo popatrzy na ten problem i ostudzi Wasze emocje.
Ułatwi Wam dogadanie się lub znalezienie istoty problemu.

jeśli Ty wyjdziesz z propozycja