Wpis z mikrobloga

@Zapaczony: tak mi się skojarzyło gdy czytałem o tych kawiarniach:

Wspomniałem Campo di Fiori

W Warszawie przy karuzeli,

W pogodny wieczór wiosenny,

Przy dźwiękach skocznej muzyki.

Salwy za murem getta

Głuszyła skoczna melodia

I wzlatywały pary

Wysoko w pogodne niebo.
  • Odpowiedz
Słuchaj deklu, Zelenski jakiś miesiąc temu wywalił wszystkich szefów rejonowych komisji poborowych za korupcję, może on też jest kacapski agentem, co? xD

Wy sobie nie zdajecie sprawy jak zgniłym krajem była Ukraina na długo przed wojną, a co dopiero teraz. Żyjecie we własnych urojeniach, gdzie każdy kto nie zgadza się z waszym zdaniem to ruski agent.


@karakanjaroslaw: Nie zesraj rosyjski trollu, zgnilizny to szukaj u siebie w rosji

Kiedy ty trollowałeś
  • Odpowiedz
@tigletpilesarus: Przecież to jakieś dzieci siedzą na tagu i nie pamiętają tego ci się na nim działo w trakcie wojny w Syrii czy w 2014, nie wiedzą kto to jest Maciejczuk czy Ryczek, A prawda jest taka, że na Ukrainie była jest i będzie korupcja w wielu aspektach i te osoby które dzisiaj siedzą w kawiarniach dały łapówę, by tam siedzieć.
  • Odpowiedz
@Zapaczony: efekt romantyzowania wojen w polskiej szkole. Wyszedł człowiek z takim doświadczeniem „walki dobra ze złem” a tu się okazuje, ze po stronie „dobra” wcale nie jest kolorowo i każdy orze jak może. Wyobrazenie, ze każdy próg będzie twierdzą a za każdym rogiem czai się polski partyzant. Nic z tych rzeczy, wojna na wsi przebiegała spokojniej niż w miastach czy opisach z książek historycznych. Trzeba było się przyzwyczaić i jakoś żyć
  • Odpowiedz
Klasycznie nic tylko wyzywanie od hurr durr rusków każdego kto się z tobą nie zgadza. Ryczek też ruskim agentem jest teraz?


@Grzegorzfloryda420: Wystarczy przejrzec twoj smierdzacy profil ruski bocie i wszystko jasne, a ryczka od niczego nie posadzam, bo ani go nie znam ani jego sytuacji, sam pisze ze nie jest zdrowy i po prostu jestem sceptyczny do internetowych opinii, a ty sie zesrales :D
  • Odpowiedz
Przypominam, w czasie 2. wojny światowej w Warszawie też się chodziło do kawiarni. Bo człowiek w warunkach wojny i zagrożenia potrzebuje chociaż namiastki normalności.


@Pantokrator: ale wtedy nie było mediów społecznościowych i żołnierze na froncie o tym za bardzo nie wiedzieli, a czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.. Przecież wśród tych, którzy mieli "szczęście" trafić na front będzie narastać gigantyczna frustracja.
  • Odpowiedz
@neurotiCat: żołnierze polscy na którym froncie nie wiedzieli ze toczy się normalne zycie? Pod Monte Cassino? Czy mowa o podziemiu które było partyzantką, i w którym walczyli wyłącznie ochotnicy, dla których było to nieistotne.
  • Odpowiedz
@jacktheripper: Takie samo porównanie z dupy w poście Ryczka. Mam znajomego w Dnipro, oglądam jego relacje i często z nim rozmawiam. Do wojska go nie chcieli, połowę jego bloku rok temu ruscy zrównali z ziemią. Według typów takich jak ten Ryczek każdy Ukrainiec powinien kajać się i przepraszać że żyje.

a Ukraincy piłą cieli polskie dzieci


to podobnie jak armia krajowa traktowała ukraińskie dzieci na lubelszczyźnie
  • Odpowiedz
@PomidorovaLova: ale jakie porównanie z dupy jest u niego? On byl na froncie i pisze o tym co się dzieje u jego znajomych, którzy tam są. Jeśli widzi że siada im morale to co ma napisać? To że Zelenski wywalił kupę ludzi za korupcję to też bzdura?
  • Odpowiedz