[Amenotejiikara]

Może ktoś w prostych słowach wyjaśnić jak to właściwie działa? Myślałem że jak mam adres btc na który sobie przelewam btc, nazwijmy go A to w sumie tyle, nie jest powiązany z żadnymi innymi adresami, nikt tego nie może powiązać, poza tym z jakich i do jakich adresów były wysyłane środki. A teraz czytam że taki domniemany adres "A" Prigożyna miałby się dzielić na wiele innych adresów B C D E i oni jak rozumiem nie wiedzą jakie to adresy bo to jest spekulacja. Mało tego część z BTC znajdujących się na adresie A ma być "zdeponowana" na różnych giełdach... co #!$%@?? To te środki są na adresie A czy na giełdach w końcu bo chyba nie mogą być i tu i tu.
#bitcoin

https://bithub.pl/kryptowaluty/prigozyn-byl-wielorybyem-z-5-najwiekszym-portfelem-bitcoina-100-000-btc-kucharza-putina-kto-ma-klucze/

[pawe88]

@Amenotejiikara: Masz jakiś link do tej niby analizy on-chain?

[assninja]

@Amenotejiikara: jak widzą że środki z A idą na np. B C D to zgadują że to nadal są adresy należące do pierogina. Potem jak idzie na adres X, a z niego na cold wallet giełdy, to zgadują że X należy do giełdy i zostało tam zdeponowane.

To nie magia tylko zgadywanie :) są opcje by trochę temu zapobiec, po to są mixery, coinjoiny etc

[Amenotejiikara]

@assninja: aha czyli te środki nie są na jednym portfelu tylko rozdrobnione i oni spekulują że za tym jest jedna osoba, to zmienia postać rzeczy.
@pawe88 niestety nie, wiem tyle co z tego linku który podałem

[assninja]

@Amenotejiikara: ah dodam jeszcze, że jak np. na adresie A jest przykładowo 3.14749 btc i ktoś wysyła na adres B np. 1 BTC, to reszta z tego 2.14749 (minus fee) wyląduje w adresie C. Łatwo przez to dojść że adres B /być może/ jest nadal pierogina, ale C /na pewno/ jest jego, bo to change address.