Wpis z mikrobloga

Bry Mirki, wczoraj miałem dość po****aną akcję na placu zabaw z pijanym typem, już opowiadam.

Wczoraj byłem około 18:00 na placu zabaw, nagle słyszę że idzie jakiś pijany typ, krzyczy/śpiewa jakieś przyśpiewki wisły kraków. Raz tak się wywalił że wstawał z 5 min, no to sobie myślę oho będzie ciekawie. Obserwuje typa i dalej siedzę z dziećmi na placu zabaw. Typ przechodzi obok placu zabaw i nagle zaczyna szarpać furtkę ze chce wejść, na placu zabaw konsternacja i rodzice zaczynają się ewakuować, ja sobie myślę ze pójdę z typem pogadać. Żona zawinęła bąbelki, no to mogę sobie pogadać z nim. Podchodzę i pytam "po co Pan chce wejść na plac zabaw", ten umiał tylko rzucić jakieś bluzgi i że mam go wpuścić, no to mu mówię "Pan jest pijany, a pijani nie mogą przebywać na placu zabaw", no i zaczął rzucać bluzgi pod moim adresem, że mnie zaje*ie i że ma maczetę.
Typ dalej się szarpię z furtką (nie ogarnął furtki, kulwa xD), z 5 min zajęło mu forsowanie furtki i się nie udało, poszedł do drugiej furtki i wszedł na plac zabaw. Ja przez ten czas zdążyłem zadzwonić na policje, podać rysopis typa i dokładny adres, myślę sobie że do 10 min bedą (taaa, będą).
Dalej próbuje z nim gadać, tak że 3 razy udało mi się do niego dotrzeć, bo widzę ze znak myślenia się pojawił w nim, ale szybko wracał do swojej gatki, udało mi się tylko zrozumieć, że gdzieś tu namalowali ktoś znak Cracovii i że to muszę być ja xD
Typ próbuje mnie złapać, ja widzę że pijany mocno, więc kilka kroków wstecz i sie typ prawie wywalił, no to sobie myślę że przetrzymam go i go bagiety zwiną. Policja po 15 min nie widać, w między czasie doszedł do mnie drugi ojciec i nastolatka, o dziwo do tej nastolatki nawet nie krzyczał, ale byłem w pogotowiu z drugim ojcem aby go w razie czego odciągnąć.
Koniec końców, był na placu zabaw z 20 min, policji nie było, poszedł sobie i odgrażał się wszystkim ludziom po drodzę.

Czyli mroał z tego taki, policji nie było, nawet nie dzwoniła i co wracają bojówki kibolskie, już tak się czują swobodnie że na plac zabaw wbijają?
A jedyne czego żałuje, to że mu foto nie zrobiłem. Po fakcie dopiero ogarnąłem, że typ ewidetnie się maskował, zakładał non stop okulary i kaptur i starał się mieć opuszczoną głowę.

#krakow #wislakrakow
  • 21