Wpis z mikrobloga

Pograłem trochę dłużej. Muszę przyznać, że nawet się wciągnąłem. To nie jest zła gra, powiem więcej, to jest całkiem niezła gra. Tak jak niezłe byly Skyrim i Fallout. I to właśnie jest moim największym zarzutem w stosunku do Starfielda i całej Bethesdy.

Twórcy absolutnie nie podjęli żadnego ryzyka, nie ma tutaj nic, co byłoby nawet delikatnym rozwinięciem znanej formuły, jakimkolwiek krokiem naprzód. Branżowe oceny 10/10 czy nawet 9/10 powinny być zarezerwowane dla gier rewolucyjnych, wyróżniających się, a tutaj mam do czynienia z reskinem Fallouta. Gdybym musiał Starfieldowi wystawić ocenę, to prawdopodobnie byłaby to siódemka, może 6,5.

Póki co Bethesdowy styl robienia gier się sprawdza, ale mam wrażenie, że przy następnej grze w tej samej formule, na tym samym silniku producent upadnie i sobie rozwali.
#starfield
  • 5
@kemilk91: Niestety Todd osiadł na laurach i nie chce wyjść ze strefy komfortu. Bethesda potrzebuje rozwoju i przełomu na miarę Morrowinda. Obawiam się, że Todd tego nie zapewni, chyba, że ktoś go zmusi. Todd to niestety konsolowy kanapowiec i mamy co mamy. Widzę duzy potencjał do rozwoju w TES6 jeśli chodzi o mechaniki, bo duzo mechanik w Starfield jest. Pytanie jak bardzo uda im się ulepszyć silnik do czasu produkcji TES6
Widzę duzy potencjał do rozwoju w TES6


@Variv: Dużo mechanik mają już ze Skyrim jeśli chodzi o system magii, mikstur itp oraz Fallaouta pod kątem zarządzania osadami. Myślę że TES 6 będzie takim połączeniem Skyrim + Fallout 4 + Starfield.
@kemilk91 Formuła się sprawdza dlatego jej nie zmieniają. Ich gry sprzedają się w milionach i są latami modowane przez fanów. Myślę że jedyne co mogłoby doprowadzić Bethesdę do upadku to paradoksalnie właśnie rewolucja typu zmiana silnika.
.