Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Taguję #problemymalzenskie ale mojego małżeństwa już praktycznie nie ma, a mi nawet nie jest jakoś mocno przykro. Jesteśmy razem od 2011 roku, mamy wspólny dom z już spłaconą hipoteką, dwoje dzieci. A ja czuję ulgę kiedy wychodzę do pracy, wracam i potem wychodzi on. Czuję się jakbym wyszła kompletnie za innego faceta, jakby ktoś go podmienił. Nie mogę patrzeć jak dłubie przy mnie w nosie, jak po śniadaniu zmiata okruchy ze stołu na podłogę. Parę lat temu już byliśmy na granicy rozwodu bo znalazłam jednoznaczne wiadomości w jego telefonie, twierdził wtedy że to tylko flirt i oczywiście blokada na telefon + #!$%@? że mam nie ruszać cudzych rzeczy. Żałuję że wtedy nie odeszłam, mieliśmy wtedy tylko jedno dziecko i na pewno byłoby łatwiej. Widzę jak dzieci go kochają i nie mam serca "rozbijać rodziny" ale między nami nie ma już żadnego uczucia. Sama pochodzę z rozbitej rodziny i pamiętam jaki żal miałam do matki że ojciec się wyprowadził. Zawsze marzyłam że moja rodzina będzie inna, bez hałasów, krzyków, interwencji policji. I jest inna, jest po prostu cisza między nami, nie mamy sobie już nic do powiedzenia.
Sypiamy ze sobą około dwa razy w tygodniu, ja doskonale wiem że z jego strony jest to tylko ulżenie sobie a nie pragnienie kochania się ze mną. Ogólnie nawet nie sypiamy w jednym łóżku, jeśli już jest ten seks to inicjowany przeze mnie. Nie rozmawiamy o niczym oprócz dzieci i domu. Nie wiem czemu jeszcze nie zażądał rozwodu. Mam kilka hipotez, może jemu po prostu wygodnie że ma w domu kto posprzątać, ugotować, zrobić zakupy, zająć się dziećmi. Może on nie chce podziału majątku, albo żebym zamieszkała z dziećmi gdzie indziej. Może to tylko kwestia czasu aż znajdzie sobie inną, a może on myśli że to ja mu rogi przyprawię. Z mojej strony nic z tych rzeczy nie wydarzyło się przez te wszystkie lata, nie pozwoliłam sobie na najmniejszy flirt od kiedy jestem mężatką. Ale brakuje mi bardzo męskiego zainteresowania, poczucia że mam się na kim oprzeć, że jest ktoś komu na mnie zależy.
#zwiazki #zalesie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
ja doskonale wiem że z jego strony jest to tylko ulżenie sobie a nie pragnienie kochania się ze mną.


@mirko_anonim: jestes dobra we wrozbiarstwie XD Skad wiesz, co on mysli, albo czuje skoro z nim o tym nie rozmawiasz?

Sypiamy ze sobą około dwa razy w tygodniu

Nie wiem czemu jeszcze nie zażądał rozwodu.


przeczytaj jeszcze raz co napisalas i sie zastanow, co nam/sobie tu probujesz wcisnac ( ͡° ͜