Wpis z mikrobloga

Jak mnie #!$%@? mój kumpel, który się ze mną umówi na wyjście i w już w dzień samego wyjścia nic nie powie, że mu się jednak nie chce, tylko się #!$%@? nie odzywa a potem w ostatniej chwili przekłada spotkanie na inny dzień. A potem sytuacja się powtarza xD czy tak ciężko powiedzieć "słuchaj murzyn, tak mi się nie chce iść" albo "mam inne plany". Nie #!$%@?, woli się nie odzywać jak pytam, czy wychodzimy czy nie a potem przełożyć i znowu zrobić tak samo następnym razem

Nie mogę z ludzi xD
#ludzie
  • 10
@PodniebnyMurzyn Mi się zdarzyło ze dwa razy, więc nie powinienem może sam rzucać kamieniem, ale miałem takie sytuacje, że tydzień wcześniej coś ustaliłem i nawet nie poszedłem na nadgodziny. A tu ludziki mnie strolowali. Lubię planszówki i nawet byłem inicjatorem założenia takiej grupy w byłej pracy, to się okazało, że ci spermiarze, pod wpływem tych cholernych bab z pracy, mnie trolowali. Boże jak nienawidzę tych ludzi z ngk! Miałem wiele prac, ale
@PodniebnyMurzyn: ooo też mamy w ekipie takiego jednego ananasa że dosłownie w ostatniej chwili mówi że jednak nie i to nie sam z siebie tylko umawiamy się kilka dni wcześniej i 2-3h jak ktoś potwierdzająco napisze to wtedy mówi że jednak nie xD a jak nikt nic nie pisze tylko termin ustalony od kilku dni i po prostu przychodzimy to tamten ani nic nie pisze ani nie przychodzi xD może z
@PodniebnyMurzyn: mam jednego typa co od jakichś dwóch lat najpierw pisze że będzie bo za dużo siedzi w chacie, a potem pisze że jednak nie xD już go nawet nie liczę do liczby ludzi na spotkaniach bo jest jakieś 95% szans że odwoła. Jak już w końcu ruszy dupsko to jest "łał fajnie was widzieć w końcu muszę częściej wychodzić z domu", po czym spirala spiedolenia kontynuuje. Nie wiem czy to