Wpis z mikrobloga

Protip, jak nie zrobisz błędu to nie mają za co oblać


@p4wl: @miku555 Mnie oblano za to że musiałem wymusić na rondzie bo nikt mnie nie chciał wpuścić w godzinach szczytu, że auto potoczyło mi się 2cm na stopie bo typ któremu miałem ustąpić chyba sam nie ogarniał kolejności na skrzyżowaniu i za to, że nie wykonałem poleceń egzaminatora który wpierdzielił mnie w remonty i objazdy, defacto nakazując partyzancką jazdę. Jedni
  • Odpowiedz
@jakismadrynickpolacinsku:

4. osobiste preferencje sa wazne. Np. wieksze prawdopodobienstwo jest, ze zda ladna laska u egzaminatora, niz mlody przystojny chlopak, ktorego chca udupic bo mu zazdrosci mlodosci, czy urody.

xD nic lepszego dzisiaj nie przeczytam już chyba
  • Odpowiedz
@miku555: aha. zdawałem egzamin. egzaminator celowo kazał mi na placu wykonać manewr skręcania kiedy było już na to ewidentnie za późno. Następstwem było uznanie tego za mój błąd. Niestety wówczas byłem w złym stanie psychicznym po śmierci bliskiej osoby aby walczyć o sprawiedliwość.
  • Odpowiedz
@bary94pl: xDD No patrz, są ludzie małostkowi, którzy potrafią zazdrościć jak małe dzieci i się mścić xD
Myślisz, że taka sfrustrowana seksulnie Hanka 55lat nie utrudnia życia młodym atrakcyjnym Julkom 20 lat?

Albo przystojny facet nie działa na nerwy starym trepom (albo i nawet młodym frustratom)? Wyjdź z domu.

Ale najpierw poczytaj o efekcie aureoli xD
  • Odpowiedz
  • 1
@eeehhh ok przekonałes mnie. Wymusiłeś bo musiałeś, najwyraźniej powinieneś zdać :( jak to robią inni kierowcy że potrafią się włączyć do ruchu bez wymuszania? Nie wiem, choć się domyślam ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@eeehhh:

i za to, że nie wykonałem poleceń egzaminatora który wpierdzielił mnie w remonty i objazdy, defacto nakazując partyzancką jazdę.

No ale co, to w codziennym życiu nie będziesz miał remontów? Wyobraź sobie, że remont może się zdarzyć z dnia na dzień, i jedziesz do pracy normalnie, a wracając już jest rozkopana cała ulica, i co w tym momencie nie wiesz co masz zrobićć, jak pojechać? Bo nie bardzo rozumiem pretensje.
  • Odpowiedz
@Yawimaya: Pieprzysz jak typowy janusz. Prawo jest prawo i jakie nie byłoby nieżyciowe, to obowiązuje cały czas a nie "na egzaminie i jak na skrzyżowaniu stoi policja". To, że w normalnym życiu nikt się nie zatrzymuje, nie znaczy, że takiego prawa nie ma.
Mało kto się zatrzymuje i ty nie musisz, ale jak kogoś potrącisz lub dojdzie do kolizji, bo się nie zatrzymałeś na strzałce to każdy będzie miał w dupie
  • Odpowiedz
@bary94pl:

Co to znaczy MUSIAŁEM wymusić? O czym ty w ogóle opowiadasz w tym momencie?


O tym genjuszu, że jak stoisz przed rondem i czekasz na zbawiciela który zrobi parę metrów miejsca i 5 sekund na wzjad lub po prostu nie włączy kierunku przed zjazdem bym mógł jechać, to też jest uznawane jako błąd bo tamujesz ruch. Dostajesz po dupie za błędy innych. ¯\(ツ)/¯

#!$%@? pod tym wpisem takie kacapoły że
  • Odpowiedz
@bary94pl: a czy jedno wyklucza drugie? Wiadomo, że hierarchia: umiejętności>wygląd. Ale jeżeli z jakiegoś powodu jesteś bodźcem do negatywnych emocji, to mogą ci walić kłody pod nogi. A egzaminator tak jak instruktor, to zawód bardzo wypalający i stresujący, bo chodzi tu o bezpieczeństwo jego i innych użytkowników drogi.
  • Odpowiedz
Każdy kto twierdzi, że WORDy się na niego uwzięły/że celowo oblewają kierowców aby zarobić, nigdy tak naprawdę nie powinien znaleźć się za kółkiem na publicznej drodze.


Change my mind.


@miku555: Ale jesteś pracownikiem WORDa czy tak sobie dywagujesz? Bo jak nie jesteś to #!$%@? wiesz.
  • Odpowiedz
@eeehhh: Aha, no to musiałeś mu wymusić, no super to faktycznie wszystko wyjaśnia a ty MUSIAŁEŚ wymusić, a przeklęty egzaminator cię oblał.
Generalnie mnie na kursie uczyli, że jak ktoś cię wpuszcza, to nie wjeżdżasz na pałę bo wtedy cię właśnie obleją, tylko oznajmiasz egzaminatorowi że korzystasz z tego że on cię wpuszcza, i dopiero jedziesz. Egzaminator też siedząc z boku nie wie, co ty chcesz zrobić, jeżeli jest sytuacja, że
  • Odpowiedz
@jakismadrynickpolacinsku: No wybacz, ale jeżeli ktoś wsiada za kierownicę, i już na starcie jest tak obsrany, że nie potrafi pasa zapiąć, no to czego wymagasz, żeby kogoś takiego dopuścić do jazdy samochodem w ruchu ulicznym? Ja rozumiem, że sam egzain jest stresujący, ale najbardziej stresująca potrafi być pierwsza jazda po zdaniu egzaminu już swoim autem, pierwsza bez instruktora obok. To co wtedy taki ktoś może odwalić, skoro nie potrafi powiedzmy zapiąć
  • Odpowiedz
oznajmiasz egzaminatorowi że korzystasz z tego że on cię wpuszcza, i dopiero jedziesz

Z tego co opisujesz, choć bardzo chaotycznie, rozumiem tyle, że ktoś ci zrobił miejsce a ty sobie wjechałeś i tutaj zostałeś oblany bo wymusiłeś


@bary94pl: Jak ci piąty raz napiszę że nikt nie chce wpuścić lub nie ma ku temu bezpiecznej możliwości i stoisz jak kołek to też to wybronisz kolejną arogancką ścianą tekstu? Cała Polska na tym
  • Odpowiedz
@Stan_Przedzawalowy: Zdawałem ponad 15lat temu prawo jazdy i musiałem jechać do miasta byłego-wojewódzkiego, które przyjmowało okoliczne miasta powiatowe i gminy w obrębie +- 100km. Nie chce mi się wierzyć, że niszowa szkoła jazdy X z miasta gdzie mieszka 25tys mieszkańców, oddalonego o 100km od WORDu miała jakieś koneksje/powiązania z WORDem.
  • Odpowiedz