Wpis z mikrobloga

Biorąc pod uwagę prawie 600 dni wojny, utratę 10+mln obywateli, upadek gospodarki, setki tysięcy poszkodowanych przez wojnę, dziesiątki tysięcy zabitych, rannych, zniszczonych psychicznie.

Czy Ukrainie bardziej opłacałoby się przyklepanie utraty Donbasu, Ługańska, Krymu?
Co zrobili byście na miejscu władz Ukrainy w 2022?

#ukraina
  • 28
  • Odpowiedz
@selflessness: po pierwsze zalegalizowalbym sluby par homoseksualnych, zalegalizowal marihuane, aborcje, wprowadzil religie do szkol, lekcje edukacji seksualnej, wprowadzil babciowe, węglowe i rozwiazal inne palace problemy spoleczenstwa XXI wiecznego
  • Odpowiedz
  • 52
Czy Ukrainie bardziej opłacałoby się przyklepanie utraty Donbasu, Ługańska, Krymu?

Co zrobili byście na miejscu władz Ukrainy w 2022?


@selflessness: Dokładnie taka opcja była na stole, w desancie na Hostomel chodziło o uznanie Krymu za rosyjski.
  • Odpowiedz
  • 0
@marokoko niby tak, ale ryzyko, że w przyszłości dojdzie do kolejnej inwazji pod byle pretekstem ciągle zostawało.

A na pewno opłacałoby im się porządnie przygotować, zaminowac wyjście z Krymu i Polesie, przeprowadzić mobilizację, zamiast olewać ostrzeżenia Amerykanów.
  • Odpowiedz
  • 0
@JPRW oficjalnie taka opcja była na stole, jeśli chodzi o Ukrainę, (wprowadzenie w życie porozumień Mińskich według kacapskiej interpretacji+ rezygnacja z ambicji dołączenia do NATO)
  • Odpowiedz
@selflessness: Moim zdaniem Ukrainie opłacało się zakończyć wojnę pod koniec zeszłego roku. Bo na chwilę obecną wychodzi na to, że przedłużenie wojny o rok nic Ukrainie nie dało poza dalszym niszczeniem jej gospodarki powiększaniu już i tak gigantycznej katastrofy demokratycznej. Nie wiem, czy nawet najbardziej zagorzały Ukrofil wierzy w to ze ukraińska ofensywa jest sukcesem.
  • Odpowiedz
  • 1
@JPRW Rosjanie wiedzieli, że i tak dostaną sankcje nawet za inwazję o mniejszej skali, więc poszli na całość. Właśnie na tym polega dylemat, czy Rosjanie zadowolili by się Krymem i Bombasami? Na jak długo?
  • Odpowiedz
@selflessness Może Ukrainie jako państwu by się to bardziej opłacało ale obywatelom którzy zostaliby zrusyfikowani to już nie bardzo bo chyba nie ma większego wstydu i kary obecnie niż bycie rosjaninem.
  • Odpowiedz
@selflessness: Wystarczy że Czesi oddadzą Sudety, wystarczy że zagłębie Rury wróci do Niemiec, wystarczy że włączą Austrię, wystarczy że Polska odetnie się od Bałtyku.
  • Odpowiedz
ty plusujesz taki wysryw?


@bombastick: Ale co w tym wpisie jest wysrywem? Bo moim zdaniem pierwsza część jest trafnym opisem sytuacji. A druga część trafnym pytaniem, które już wiele osób sobie zadaje. Ostatni rok tej wojny to stagnacja i praktycznie brak zmian. Obie strony ponoszą straty, z tym że to Rosja nadal mimo sankcji sobie handluje i to rosyjska gospodarka nadal sobie jako tako działa i produkuje uzbrojenie. Głosy o tym
  • Odpowiedz
@selflessness: jakkolwiek to zabrzmi to potencjał ludzki da się odbudować, a raz ustalone granice mogą być nienaruszalne. Ukraina dąży do wejścia do nato i ue, jakoś nie wyobrażam sobie że ukraina po dołączeniu do nato rozpętuje wojnę z rosją żeby odbić krym. Więc koniec końców uważam że oddawanie terenów nie ma sensu lepiej nawet mieć cały czas wojnę w szczególności jeśli jest się na kroplówce zachodu, bez wojny stracą też całe
  • Odpowiedz
@selflessness takie skubanie po troszeczkę już było. Dzis z perspektywy czasu wiemy, ze gdyby w 1939 Europa zwarła siły, to możliwe byłoby zduszenie Niemiec. Na tym tez oparta jest doktryna NATO - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Nie ukręcisz łba hydrze, to ona cie ugryzie za jakiś czas. Ukraina wprawdzie nie w NATO, ale stała się idealnym proxy. Mnie osobiście zaskoczyło, jak żywe są awersje bloków - że rosja była w
  • Odpowiedz