Wpis z mikrobloga

@dotankowany_noca a tam, bardziej legendarna była ta laska co grała na saksofonie a między jedynki można jej było dychę po złotówce zmieścić. To byli czasy. Człowiek po szkole zostawał z kumplami, wracał do domu na mielonego a w tle Janowski i jaka to melodia.
()
  • Odpowiedz