Wpis z mikrobloga

Dosłownie 30min temu wybiegł mi z wysokiej trawy przed samochód dzik - #!$%@? wielki, 1,5 metrowy. Skutek: połamany zderzak, nadkole, skrzywiony błotnik. Dzik #!$%@? uciekł. Jechałem w okolicach 60kmh, teraz patrząc na google maps, było oznaczenie o dzikich zwierzętach A-18b jakieś 1km wcześniej, przed wjazdem do lasu (kolizja była jakiś 1km po wyjeździe z niego), nie widzę znaku odwołującego. Co oprócz znaku KONIEC odwołuje znak A-18b? Czy jest jakaś szansa na odszkodowanie od nadleśnictwa?
#samochody #wypadek #dziczyzna #zalesie
  • 12
@mile5: Nawet jakby nie było znaku to nic byś nie ugrał. Ja jeszcze kończę sprawę naprawy auta z ac bo trafieniu w mała sarnę i nie zacząłem procesu regresu. Tyle co się zorientowałem w temacie to odszkodowania nalezy sie tylko wtedy jesli warunki to postawienia znaku zaistniały (czyli duzo kolizji ze zwierzakami) ale znaku jeszcze nie postawiono.

Ergo nikt nie jest winny czy jest znak czy go nie ma xD