Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem dlaczego kobiety nie lubią #diy tzw. kobieca ręka a większość koleżanek jak im mówię że mieląc w ten sposób obciążają stojan i wirnik im się szybciej zepsuje patrzą na mnie jak na wariatkę, czuje się wyobcowana ze swoim męskim umysłem, albo jak używam szlifierki do czyszczenia garów a szefu patrzy na to jakby nie wiedział czy dać mi awans czy wywalić

nie żartuję, skoro kobiety statystycznie więcej robią w domu, to oczywiste, statystycznie jest, że akurat im w dłoni się coś zepsuje, a nie chodzi o mansplaining że pół głupia baba wzięła coś do ręki i zepsuła daj zostaw #redpill więc powinny umieć sobie z tym radzić #niepopularnaopinia chyba moje skrzywienie od sympatyzowania z chłopakami z agh , chodzi mi o to że mało znam kobiet, które mówią »kompresor«
KingaM - Nie rozumiem dlaczego kobiety nie lubią #DIY tzw. kobieca ręka a większość k...

źródło: 667cb986af1de512

Pobierz
  • 6
@KingaM: moje obserwacje są takie, że kobiety udają techniczny analfabetyzm. Pewnie sporo robi to tak długo, że przestaje nawet próbować coś zrobić samodzielnie.
@KingaM: kobiety mają słabiej rozwinięte myślenie przestrzenne a ono jest podstawą każdego DIY. Na drugim miejscu jest logika i przetwarzanie suchych danych które też mają słabiej rozwinięte. Mają za to mocniej rozwinięte umiejętności miękkie i komunikację ale to nie jest potrzebne przy diy

Facet nawet mało inteligentny potrafi podświadomie spasować np. dwa elementy wiertarki w wyobraźni i ocenić czy będą pasować, kobieta musi to obliczyć albo sprawdzić - brak umiejętności szybkiego
@ZaQ_1: to jest coś innego, np. idziesz po kołki rozporowe do sklepu i macając je w rękach wiesz jaką półkę będą w stanie utrzymać i ile można będzie na nią naładować bez zaglądania w rozmiary, wagi itp. to jest coś w rodzaju szacowania na bazie wyobraźni zamiast tabelki. Albo siedzisz w samochodzie i w wyobraźni widzisz go z lotu ptaka, wiesz co jest z tyłu i po bokach, masz w głowie
idziesz po kołki rozporowe do sklepu i macając je w rękach wiesz jaką półkę będą w stanie utrzymać i ile można będzie na nią naładować bez zaglądania w rozmiary, wagi itp. to jest coś w rodzaju szacowania na bazie wyobraźni zamiast tabelki


@ewolucja_myszowatych: i takie rzeczy nie biorą się z samego faktu posiadania siuraka tylko z praktyki.
@ewolucja_myszowatych: Lepszym (bardziej zrozumiałym dla normików) porównaniem będzie tu czytanie mapy - często słysze, że kobieta nie wie gdzie co jest na mapie i musi to zobaczyć w streetview. Ale tak jak @ZaQ_1 mówi, też mi się wydaje, że tu chodzi o nauczenie się tego, a nie jakieś różnice mózgowe.