Wpis z mikrobloga

#slubodpierwszegowejrzenia Mam takie przemyślenia dlaczego z 9 edycji tylko trzy pary są nadal razem. Otóż, bo życie to nie serial telewizyjny. Ciężko jest w prawdziwym życiu dopasować 3 babki i 3 facetów, prawdziwi ludzie a nie fikcyjne postacie. Składa się na to wiele czynników to czy ludzie się sobie spodobają, dobór charakterów, to czy ludzie są dojrzali związku. W ogóle też zauważyłam taką analogie do serialu Friends. Co ślub od pierwszego wejrzenia może mieć wspólnego z Friends? Na takim specyficznym sposobie pokaże wam to. Para Anita i Adrian są jak Rachel z Rossem. Anita jest jak Rachel atrakcyjna dosyć pewna siebie i ambitna. Adrian jest jak Ross jest dużo mniej atrakcyjny niż jego wybranka. Chodź Ross moim zdaniem lepiej wyglądał od Adriana, głównie przez sylwetkę. Adrian chyba jest romantykiem jak Ross. To pokazuje, że czasem kobieta z przedziału 8-10/10, może być z kimś znacznie mniej atrakcyjnym. Zaś Aga i Wojtek są jak Chandler z Monicą. Agnieszka jest podobna z charakteru do Moniki, stara się być zorganizowana, obie pragnęły mieć dzieci, są takimi gospodyniami i lubią mieć swoje zdanie. Wojtek ma wspólnego z Chandlerem to, że obydwoje są dowcipni i niektórzy podejrzewali ich o bycie gejem. Chociaż Wojtek mi miało wygląda na geja. Tak sobie myśle, że jak już do jakiejś pary serialowej są podobni Aneta i Robert. To do pary z trochę podobnego serialu do Friends, czyli do Lilly i Marshalla. Ale to trochę naciągane dla mnie. W ogóle co do Friends do mniej więcej połowa osób myślała, że Joey i Phoebe będą razem. Ja należę do tych osób, które są za tym by byli razem. Nie ważne jak bardzo przewidywalne by było, to te pary by były lepiej dopasowane niż zdecydowana większość par z ŚOPW. No i się zastanawiam czy jakby w jakiejś innej rzeczywistości. Postacie z Friends by były w takim programie. Ciekawie czy by ich dopasowali tak jak najbardziej by pasowali czy, by specjalnie zrobili jakieś dziwne combo. Serio to mnie zastanawia xd
  • 7
@julia-sulikowska: Podoba mi się porównanie do Chandlera i Moniki. Chociaż dla mnie to od zawsze synonim pary, która się zgrała, bo oboje mieli wysoką świadomość tego, że są dla siebie wzajemnie ostatnią szansą na stworzenie związku i założenie rodziny.Oboje niezbyt atrakcyjni, niezbyt inteligentni, niemajętni - każde z osobna kipi bylejakością, za to razem tworzą tak silny tandem, że wydają się być dużo fajniejsi niż rzeczywiście są. I po tym programie właśnie
@jedna_odpowiedz Nie porównujmy Phoebe do Igi. Phoebe była postrzelona w pozytywnym znaczeniu. A Iga to była psycholką. No i moim zdaniem Joey bardziej pasował do Phoebe niż do Rachel. Jeśli chodzi o dopasowanie ludzi wyglądu. To i tak takiego znaczenia nie ma, w sensie po wyglądzie nie można stwierdzić czy to będzie dobra para. Imo Rachel i Joey byli najładniejsi, ale ich związek był „kazirodczy”. A co Pheebs i naukowca to byli