Wpis z mikrobloga

Wczoraj uświadomiłem sobie że żyje w #!$%@? Matrixie. Serio. Przecież to co widziałem w wiadomościach nie może być prawdą. A może to sen? Niedługo wstanę i wszystko wróci do normy.

Do rzeczy. Kiedyś na ogół było u mnie mocno wyjebongo na politykę, telewizje, afery, ploteczki itp itd. Żyje sobie człowiek i nie ma czasu na jakieś bzdury. Jak wiadomo - niedługo zbliżają się wybory. Przez to odpalił mi się **** mode. O dawna miałem do nich negatywne nastawienie, jednak gdybym miał wytłumaczyć dlaczego, to nie potrafiłbym. To wszystko leżało w strefie podświadomości. Suma różnych poglądów zasłyszanych kiedyś przy piwie lub kawie, czy nagłówków zobaczonych gdzieś w internecie.

Normalna partia myślałem. Poglądami się z nimi nie zgadzam. To nie powód, żeby twierdzić, że kraj powoli staje sie dyktaturą, a Polska to skansen Europy.

Myliłem się xD

Ostatnio zacząłem wkręcać się w w ten polityczny galimatias. Im bardziej to robie, tym bardziej czuje, że moje postrzeganie rzeczywistości zaczyna się łamać. Korupcja, afery, zamordyzm, kolesiostwo, bezprawie, propaganda. Rzeczywistość coraz bardziej odkleja się od ram normalności. Jak ktoś może PiS popierać? Serio #!$%@?, jak?

W końcu to zrozumiałem.
PiS może być postrzegana jako całkiem normalna partia dla zwykłego normika default polaczka. Dla kogoś, kto nie ma chęci na śledzenie zawirowań politycznych, a tym bardziej czasu bo robota za 4,5 K brutto i bachor na karku. Dla kogoś kto ma totalnie #!$%@? na jakąkolwiek krytyczną analizę otaczającej go rzeczywistości, albo po prostu ma olewkę na politykę. Taka osoba powie Ci, że w Polsce nawet spoko. Że jest dobrze. Dobrze robią. Dobrze wszystko jest w porządku. Jest git. No - może trochę drożyzna.

Poważnie. Dla kogoś takiego zderzenie z rzeczywistością to szok.

Dla mnie takim szokiem było obejrzenie wczoraj wiadomości TVP. Nie oglądam tv już kilka lat. Wiedziałem, że teraz wali trochę propagandą, a ze śmiesznych pasków ciśnie się bekę w necie, ale to co zobaczyłem było dla mnie naprawdę za mocne. Sam Goebbels poczuł by się zawstydzony. To był jeden wieki 25 minutowy spot wyborczy PiSu. Propaganda, szczucie i programowanie ludzi. Mówią Ci co jest dobre, a co złe. Jak masz głosować. Jakie wartości wyznawać. Za nasze pieniądze.

Przyznam - byłem Ciekaw co powiedzą o Marszu Tuska. Marsz z udziałem miliona osób. W najgorszym wypadku kilkaset tysięcy. Warszawa, stolica Polski. Co na to TVP? Marsz chuliganów bo się przeklina. Dalej show w stylu pyta.pl, jakieś wysrywy wyrwane z kontekstu. Na co ja patrzę? Co jest #!$%@?? Po chwili do mnie dotarło, że marsz Tuska dali po kilkunastu minutach spuszczania się na PiS i po dziale zagranicznym. W 16 minucie. Informacje o jednej z największych, o ile nie największej manifestacji wyborczych po roku 89 dali w 16 minucie. Na sam koniec głównego programu informacyjnego telewizji publicznej w Polsce. Zaraz po arcyważnej informacji o zawaleniu dachu kościoła w Meksyku i pilnej informacji o nosorożcu noworodku w Indonezji. WTF!?

Na koniec dodam, że smuto mi, że są jeszcze ludzie którzy pamiętają dziennik telewizyjny, a teraz muszą oglądać to gówno.

#wybory #bekazpisu #zalesie #polityka
  • 8
Nie oglądam tv już kilka lat. Wiedziałem, że teraz wali trochę propagandą, a ze śmiesznych pasków ciśnie się bekę w necie, ale to co zobaczyłem było dla mnie naprawdę za mocne. Sam Goebbels poczuł by się zawstydzony.


@czekoladowy_zajac: ja tam tv nie oglądam, ale jechałem w wakacje w dłuższą trasę i kilka godzin słuchałem sobie 3. Co 30 min propaganda że PO i Tusk niszczyli Polskę a wielki pis to naprawia,