Wpis z mikrobloga

@dzem_z_rzodkiewki: Według mnie, osoby które miały mieszkania i wynajmowały, obecnie mogą je sprzedawać, bo nie ma komu wynająć, lub zysk jest zbyt mały w stosunku do kłopotu. Odjazd Ukraińców jest widoczny. Więcej ofert - przebijanie - niższe ceny. Czy to chwilowe, czy dłuższe czas pokaże. Ale wydaje mi sie ze raczej to i tak bedzie szlo do gory.
@dzem_z_rzodkiewki: jak na patelni widać, żę zaczęła się korekta, rząd poganiałdewów bełkotem o katastratach i wykoszeniu zakupów inwestycyjnych, rejestracach cenowych czy ograniczeniu pośredników...., przyjechał konwój ze złotem i nagle mozna pompować rynek na BEKA2% pomimo, żę popyt odbudowałsięz -80% do - 40% xD
Już nawet nie wspomne o wakacjach kredytowych które pozwoliły wszystkiim napaleńcom z 2020/21 utrzymać nieruchy w posiadaniu.
@RafDan: dziwia mnie te ceny bo Łódź tam wychodzi na stronce koło 7 za metr, a w ludzkiej lokalizacji nie znajdziesz nic poniżej 9k nas pierwotnym plus remont z 2k to 11 wychodzi za nowe. Musi być sporo ruder w ofercie
@RafDan: Ja bym chciał, żeby @mickpl miał rację, bo chyba większość z nas jest już zmęczona tą galopadą cen. Jak ktoś ma mieszkanie i np. chciałby kupić większe/dom, to musi mieć z tyłu głowy, żeby robić to ASAP bo co roku drożej.

Ale niestety, widzę, jakie są ceny w 2023, a jakie były w 2020. Masakra. W Warszawie +40% ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jakieś zadupie na Bródnie