Wpis z mikrobloga

Powiedzcie mi czy moja różowa przesadza czy ja jestem jakimś skąpcem?
Pracuje fizycznie na produkcji, za pracę oprócz wypłaty mam kartę płatniczą na którą są przelewane środki na tzw posiłek regeneracyjny(czyli inaczej mówiąc kartki żywnościowe na karcie/ głównie do zakupów spożywczych i działa w restauracjach).
Otóż ostatnio był u mnie kolega i zamówiłem pizzę i zapłaciłem ww kartą(przed zamówieniem uzgodniliśmy płatność po połowie).
Gdy powiedziałem jej o tym ta stwierdziła, że jak mogłem brać pieniądze od kolegi, że przecież to nie poszło z mojego prywatnego konta żeby miał mi oddawać połowę, tylko z karty żywnościowej która jest dodatkiem w mojej pracy i powinienem mu darować.
Gdy wytłumaczyłem jej, że na środki na owej karcie też pracuję, to stwierdziła, że to i tak jest dodatkowa kasa na jedzenie i powinienem to mu to darować.
A wy co myślicie?
#jedzenie #niebieskiepaski #rozowepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 42
  • Odpowiedz
@Falcon17: argumentacja twoja słuszna jest natomiast nie jestem zwolennikiem dzielenia sie "jak Żydzi". O ile kolega nie jest przez ciebie karmiony codziennie to ja nie widze problemu, żeby samemu za cos zapłacić i w przyszłości pozwolic zapłacic koledze za moj posiłek.
  • Odpowiedz
@asdfghjkl: To to juz w ogole beka, byl tu kiedys jakis wpis ze kobieta nie jezdzi z facetem na wakacje bo on lepiej zarabial wybieral drozsze kierunki a ona miala placic za siebie XD
  • Odpowiedz
@Falcon17: Wśród moich znajomych każdy od razu proponuje zwrot kosztów, często wpisujemy sobie wszystko w splitwise. Czasami robimy na zasadzie "następnym razem ja", ale tylko z ludźmi którzy wiem, że następnym razem faktycznie postawią xd
  • Odpowiedz
@COVID-21: @asdfghjkl gdzie wy widzicie problem? XD OP z ziomkiem postanowili razem sobie zamówić pizze na pół. Też tak przeważnie robię, chyba że z kimś często coś zamawiam to wtedy na przemian płacimy. Ewentualnie jak chce konkretną pizzę a nie chce mi się przechodzić przez ustalanie jaką pizzę i skąd zamówić to płacę sam i częstuję jeśli ktoś ma ochotę. Też miałem podejście że nie ma co się tak liczyć, aż
  • Odpowiedz
stwierdziła, że to i tak jest dodatkowa kasa na jedzenie i powinienem to mu to darować.


@Falcon17: powiedz jej, że jak tak uważa, to niech następnym razem ona kupi wszystkim pizze.

wtedy zamknie mordę, bo baby są pierwsze do dysponowania cudzymi pieniędzmi, a ostatnie do dysponowania swoimi
  • Odpowiedz
@Falcon17: powiem tak, jak miałem mało pieniądzy to też się rozliczalem co do złotówki. Jak zaczalem zarabiać więcej to mogę pozwolić sobie na hojność.
  • Odpowiedz
@Falcon17 znaczy koleś był Twoim gościem, w Twoim domu, a Ty mu kazałeś oddać połowę za pizzę? ja pierdykam xD naprawdę z Ciebie cebula, chyba bym się ze wstydu spaliła gdybym swojemu gościowi kazała oddać za posiłek u mnie w domu
  • Odpowiedz
@Falcon17:

Gdy wytłumaczyłem jej, że na środki na owej karcie też pracuję


Typowy człowiek z produkcji. Zawsze jak chcesz zrobić z takim jakąś transakcję, to musi Ci z 10 razy zacząć #!$%@?ć o tym, że on na te pieniądze pracuję, więc będzie "Żydził" co do złotówki nawet dobremu ziomkowi czy dziewczynie/chłopakowi albo dziecku, bo on na nie pracuje. Rozumiesz, że on na te pieniądze pracuję i na wszystko inne też pracuje?
  • Odpowiedz