Wpis z mikrobloga

@kuraku: to jednokierunkowa z dozwolonym ruchem rowerowym pod prąd, tak jak piszesz. Narobili tego wszędzie w Bydgoszczy tak z 2-3 lata temu i pomijając ten przypadek z zaparkowanymi samochodami (chociaż to nagminne jest), to na tych uliczkach bywa po prostu ciasno. Jeśli nawet samochody zaparkowane są prawidłowo, to minięcie się z dostawczakiem kuriera jest stresujące. Generalnie boję się tak jeździć, wolę pojechać jedną przecznice dalej i jechać z prądem.
  • Odpowiedz
@cult_of_luna: bo to dużo zależy od roli i implementacji. Co do zasady, to jest bardziej po to, żeby wygodniej do chaty rowerem dojechać, a nie do jakichś dużych celów transportowych. Na takich lokalnych uliczkach to ma duże wady, o których piszesz.

Ale jeśli taka ulica z kontraruchem ma pełnić ważną rolę transportową, to trzeba to wykonać porządnie, żeby nie było takich strachów jak minięcie się z kurierem i tu wrzucę przykład
kuraku - @cultofluna: bo to dużo zależy od roli i implementacji. Co do zasady, to jes...
  • Odpowiedz
@apee: ogólnie pic real, ale z drugiej strony ostatnio w mieście komuś ładnie odbiło - dostał czerwoną farbę i kazał malować wszystko jak leci. W bardzo wielu miejscach te odcinki są bardzo niedorzeczne i ciężkie do zrozumienia z poziomu pieszego, rowerzysty czy jeżdżących na pamięć kierowców.
Komunikacja, edukacja, planowanie w tym mieście leży. Znaków nasrane, wiele obok przekreślonych. Mi jako młodej, dość ogarniającej osobie jest w tym ciężko się połapać.
  • Odpowiedz